​Już cztery miesiące polska prokuratura czeka na realizację Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego, który w śledztwie dotyczącym byłego wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego wysłała do Chorwacji - dowiedział się reporter RMF FM.

REKLAMA

W sprawie chodzi o apartament teściów pasierba posła PO Stanisława Gawłowskiego na wyspie Brač. Prokuratura podejrzewa jednak, że nieruchomość faktycznie należy do byłego skarbnika Platformy Obywatelskiej.

Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM, w nakazie dochodzeniowym mowa jest między innymi o przeszukaniu apartamentu. Śledczy chcą sprawdzić, czy są tam jakieś dowody mogące potwierdzać podejrzenia prokuratury.

Kolejna sprawa dotyczy samej transakcji i aktu notarialnego. Prokuratorzy chcą się dowiedzieć między innymi, kto podpisywał ten akt zakupu i czy byli to teściowie pasierba Gawłowskiego.

Śledczy odmówili jakichkolwiek odpowiedzi na pytania naszego reportera, dlaczego tak długo trwa realizacja ich wniosku. Europejski Nakaz Dochodzeniowy miał w założeniu przyśpieszyć procedury pomocy prawnej.

Według prokuratury Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę apartament w Chorwacji od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. Nieruchomość jest warta ponad 200 tysięcy złotych.

(ł)