​Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa trafił akt oskarżenia w sprawie wysokiego rangą byłego policjanta. Prokuratura Regionalna w Białymstoku podejrzewa, że funkcjonariusz, po przejściu na emeryturę, świadczył usługi doradztwa spółce z obcym kapitałem. Miał w tym celu wykorzystywać informacje i kontakty, które zdobył w czasie, gdy był czynnym policjantem. Grozi mu do 8 lat więzienia.

REKLAMA

Akt oskarżenia ws. byłego policjanta

Policjant, którego białostocka prokuratura oskarża o to, że na emeryturze doradzał spółce z obcym kapitałem, w latach 2013-2015 pracował w Centralnym Biurze Śledczym na kierowniczym stanowisku.

Akt oskarżenia, który trafił do sądu, zawiera w sumie 11 zarzutów. Sprawę skierowano do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, o czym w poniedziałek poinformowała Prokuratura Regionalna w Białymstoku.

Funkcjonariusz CBŚ na emeryturze współpracował z Rosjanami?

Z ustaleń śledczych wynika, że oskarżony po przejściu na emeryturę w latach 2016-2023 świadczył usługi doradztwa ds. bezpieczeństwa gospodarczego na rzecz firmy z północnej Polski. Prokuratura przekazała, że jedynym jej wspólnikiem jest rosyjska spółka.

Według śledczych były policjant wbrew przepisom ustawy o policji i zobowiązaniu w związku ze służbą w tej formacji wykorzystał treści dokumentu niejawnego pochodzącego z materiałów sprawy operacyjnej, opatrzonej klauzulą "TAJNE", prowadzonej w latach 2014-2015 w Centralnym Biurze Śledczym Policji. Oskarżony miał z tą sprawą się zapoznać, gdy pełnił służbę w policji, a następnie w nieustalony sposób pozyskał treść tego dokumentu.

Prokuratura uznaje, że oskarżony w ten sposób działał na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania organów policji, w tym w zakresie ochrony informacji niejawnych i zaufania obywateli do tej służby.

"Ten dokument niejawny został ujawniony w komputerze służbowym oskarżonego zabezpieczonym w trakcie przeszukania w siedzibie firmy, w której wówczas pracował, w jego laptopie zabezpieczonym w miejscu zamieszkania, a także w zawartości prywatnej skrzynki e-mail oskarżonego zabezpieczonej w toku śledztwa" - podała prokuratura.

Pozostałe zarzuty dotyczą podżegania przez oskarżonego przede wszystkim policjantów, a także znajomej, która pracowała w jednym z urzędów, "do przekroczenia uprawnień i udzielania mu, jako osobie nieuprawnionej, różnego rodzaju informacji, w tym pozyskiwanych z różnych baz danych, które wykorzystywał następnie w swojej pracy".

Ustalenia śledczych

Z ustaleń śledczych wynika także, że oskarżony - świadcząc usługi doradcze na rzecz prywatnej spółki, w tym zajmując się odzyskiwaniem długów - wykorzystywał swoje kontakty z policjantami i zwracał się do nich o różnego rodzaju informacje dotyczące różnych osób, których potrzebował do swojej pracy. Czyny, o które prokuratura oskarża byłego policjanta, zagrożone są karą od roku do 8 lat więzienia.

Sprawa nie kończy się jednak na byłym funkcjonariuszu Centralnego Biura Śledczego Policji. Prokuratura poinformowała, że w toku prowadzonego śledztwa zarzuty usłyszało w sumie dziewięć osób. Wobec ośmiu pozostałych osób postępowania zostały wyłączone do oddzielnych postępowań. Dotyczyły one przede wszystkim bezprawnego udzielania informacji oskarżonemu. Wobec dwóch osób sąd warunkowo umorzył postępowania karne, pozostałe sprawy trwają.