Operator koparki, który uszkodziła gazociąg we wsi Ubocze koło Gryfowa Śląskiego, prawdopodobnie nie zostanie ukarany. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. 50 osób kilka godzin musiało spędzić poza swoim domem. W tym czasie gazownicy usuwali awarię.

REKLAMA

Operator koparki kopał rów pod nowy gazociąg, w pewnym momencie koła maszyny osunęły się do wykopu i uszkodziły starą rurę, w której płynął gaz, a ta pękła. Wydobywało się z niej 15 tysięcy metrów sześciennych gazu w ciągu godziny.

Gazownicy zakręcili główny zawór, ale musieli odczekać kilka godzin by z rury wypłynął gaz, który znajdował się w strefie między śluzami odcinającymi dopływ paliwa.

W tym czasie 17 rodzin, czekało na usunięcie awarii poza swoimi domami. Teraz życie w wiosce wróciło do normy, włączono już i gaz, i prąd.