Trzynastu aktywistów Greenpeace, którzy okupowali w poniedziałek chłodnię kominową Elektrowni Turów w dolnośląskiej Bogatyni, zostało zatrzymanych na noc w areszcie i w środę zostanie doprowadzonych do sądu. Większość usłyszała zarzut wdarcia się na teren ogrodzony i nieopuszczenia go pomimo żądań właściciela.

REKLAMA

Rzecznik prasowy Greenpeace Jacek Winiarski poinformował, że większość z aktywistów została już przesłuchana i że sprawa zostanie rozpatrzona przez sąd w trybie 24-godzinnym. Jak dodał, aktywiści są przetrzymywani w "warunkach odbiegających dalece od standardów europejskich". Policja mimo próśb do tej pory nie pozwoliła dostarczyć im podstawowych środków higieny (...) To rzecz nie do pomyślenia w innych europejskich krajach. To nie są brutalni chuligani, lecz działający pokojowo aktywiści Greenpeace - podkreślał Winiarski.

W odpowiedzi na zarzuty Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zapewnił, że zostały spełnione wszystkie ściśle określone warunki dotyczące osób zatrzymanych.

Protestowali przez 11 godzin

Akcja ekologów Greenpeace rozpoczęła się w poniedziałek nad ranem. Dwanaście osób m.in. z Polski, Niemiec, Węgier i Czech weszło na komin elektrowni. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wspieranie spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywa to "oszustwem".

Początkowo ekolodzy zapowiadali rozwinięcie ponadczterystumetrowego transparentu z napisem: "węgiel + drewno to nie zielona energia". Ostatecznie musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu bardzo silnego wiatru.

Protest trwał ponad 11 godzin i zakończył się po wydaniu informacji Ministerstwa Gospodarki, które pracuje nad regulacją prawną dotyczącą współspalania węgla z drewnem. Resort poinformował, że prowadzi działania mające na celu wyłączenie pełnowartościowego drewna z wykorzystania energetycznego. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii resort przedstawi rozwiązania mające na celu ograniczenie, a docelowo likwidację możliwości wsparcia energii elektrycznej wytworzonej w oparciu o współspalanie biomasy z paliwami kopalnymi.

Ministerstwo zapowiedziało także na środę spotkanie z aktywistami Greenpeace.

Ekolodzy zostali zatrzymani w poniedziałek w nocy, gdy opuszczali chłodnię kominową. Wcześniej policjanci zatrzymali jeszcze jedną osobę, która chciała dotrzeć na szczyt konstrukcji.

Komin, na który wspięli sie działacze Greenpeace'u
Jeden z protestujących na kominie elektrowni
12 członków Greenpeace protestuje na szczycie chłodni kominowej
Ekolodzy na kominie
12 członków Greenpeace protestuje na szczycie chłodni kominowej
12 członków Greenpeace protestuje na szczycie chłodni kominowej
12 członków Greenpeace protestuje na szczycie chłodni kominowej
Aktywista Greenpeace na kominie
Aktywista Greenpeace na kominie
Aktywista Greenpeace na kominie

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video