Wszyscy posłowie będą mogli zapoznać się z materiałami prokuratury przeciwko szefowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu - taką decyzję podjęła marszałek Sejmu. Akta będą do wglądu w Kancelarii Tajnej. Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi, szefowi klubu PSL Janowi Buremu został skierowany do komisji etyki, z kolei ws. immunitetu szefa NIK zamówiono ekspertyzy.

REKLAMA

Wielkie emocje budzi sprawa wniosku prokuratury o zdjęcie immunitetu panu posłowi Buremu i panu prezesowi Kwiatkowskiemu. Sprawa pana posła Burego jest prostsza, na to mamy tryb regulaminowy, wniosek został skierowany już do komisji regulaminowej - powiedziała Kidawa-Błońska przez rozpoczęciem posiedzenia Sejmu.

Jak dodała, procedura wobec szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego jest trochę inna. Wszyscy posłowie w kancelarii tajnej będą mogli się z tym wnioskiem zapoznać, ponieważ ten wniosek objęty jest tą klauzulą tajności - poinformowała marszałek Sejmu. Pytana, czy skieruje również wniosek ws. Kwiatkowskiego do komisji etyki poselskiej odpowiedziała, że na razie rozpoczyna się procedura i posłowie muszą się z wnioskiem zapoznać.

Marszałek Sejmu tłumaczyła również, że w przypadku posła sprawa jest prosta, gdyż procedura jest opisana w przepisach dot. komisji regulaminowej. Co do osoby prezesa Kwiatkowskiego, jego funkcja jest zapisana w konstytucji, więc musimy tu podjąć decyzję. Ja mam wątpliwości, poprosiłam o ekspertyzy prawne - powiedziała. Dopytywana, co z nich wynika, odparła, że będzie miała wszystkie ekspertyzy w środę i będzie mogła je przedstawić.

Zdaniem Kidawy-Błońskiej, Sejm na pewno będzie musiał zająć się kwestią immunitetu Kwiatkowskiego. Zamówiliśmy ekspertyzy pozasejmowe, by mieć absolutną pewność, że nie robimy tu błędu - zaznaczyła.

Seremet wnioskuje o uchylenie immunitetów

Pod koniec sierpnia prokurator generalny Andrzej Seremet skierował do Sejmu wnioski Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego oraz Burego. Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może postawić zarzutu osobie nim objętej. Obu tym funkcjonariuszom publicznym prokuratura chce przedstawić zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień, co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.

W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty, "niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK". Jak mówił rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, prezes NIK miał "manipulować przebiegiem konkursów na te stanowiska".

Z kolei w przypadku posła PSL chodzi o trzy zarzuty "nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki konkursu na stanowiska szefów delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin" - mówił Martyniuk. Dodał, że zarzuty wobec Burego można podzielić na dwie grupy: chodzi zarówno o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych do wpływania na wyniki konkursów na te stanowiska, ale również o nakłanianie funkcjonariuszy publicznych w trakcie trwania kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z gmin na Podkarpaciu.

Martyniuk podał, że postępowanie jest efektem wielomiesięcznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Katowicach i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak mówił, prokuratorzy dysponują "bardzo obszernym materiałem dowodowym", w tym m.in. nagraniami rozmów telefonicznych.

Szef klubu PSL powiedział wtedy, że ma czyste sumienie, a jego zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji. Pytany wówczas przez dziennikarzy w Sejmie, czy zrzeknie się immunitetu odparł, że podejmie decyzję po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratury, gdy będzie miał "pełną wiedzę". Dodał, że nie będzie podejmował decyzji "pośpiesznie ani pod presją mediów".

Również prezes NIK zapewnił, że "zawsze postępował uczciwie". Wiem jak bardzo ważna jest uczciwość, bezstronność, rzetelność i prawość. To są wartości, którym jestem każdego dnia wierny - oświadczył. Kwiatkowski wystąpił do marszałka Sejmu o uchyleniu mu immunitetu. Szanując Najwyższą Izbę Kontroli, kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego, przekazałem nadzór nad wszystkimi kontrolami i jednostkami organizacyjnymi moim zastępcom - dodał w oświadczeniu.

(MRod)