Kilkudziesięciu pracowników wrocławskiego szpitala im. Rydygiera pikietowało przed urzędem marszałkowskim. Domagali się wypłaty zaległych pensji z ostatnich dwóch miesięcy, ale przede wszystkim chcieli uzyskać odpowiedź dotyczącą przyszłości szpitala. Poprzedni zarząd województwa podjął decyzję o likwidacji placówki. Podważył ją jednak Naczelny Sąd Administracyjny.

REKLAMA

Protestujący przyszli pod urząd z transparentami i czarnymi flagami. Na barierkach przed wejściem do gmachu urzędu rozwiesili plakat z napisem: Szpitala nie damy. Pracownicy placówki krzyczeli i gwizdali na ochroniarzy oraz policjantów, którzy bronili wejścia do urzędu.

Do pracowników wrocławskiego szpitala wyszedł wicemarszałek województwa Janusz Pezda. Rozmowa przekształciła się jednak we wzajemne przekrzykiwania. Ostatecznie jednak wicemarszałek nie udzielił protestującym żadnej konkretnej odpowiedzi. Zapowiedział jedynie, że być może w piątek uda się wypłacić pracownikom pensje za styczeń.

Protestujący pracownicy wrocławskiego szpitala zapowiedzieli, że będą pikietować pod urzędem codziennie, do czasu rozwiązania ich problemu.

Przed wrocławskim urzędem była reporterka RMF Barbara Zielińska. Posłuchaj jej relacji:

Pracownicy wrocławskiej placówki od kilkunastu miesięcy walczą o pensje i utrzymanie szpitala. Oprócz protestu głodowego organizowali m.in. blokadę ulicy, marsz pogrzebowy "dolnośląskiej służby zdrowia" i pikietę Dolnośląskiej Kasy Chorych.

Foto: Archiwum RMF

21:20