Gdański sąd ogłosił wyrok w sprawie mieszkańca Kościerzyny, który dwa lata temu poparzył sobie gardło po wypiciu "żrącego piwa". W butelce oprócz złocistego trunku był także ług sodowy - substancja używana do mycia butelek.

REKLAMA

Mężczyzna dostanie 100 razy mniej niż żądał ponieważ nie udowodnił, że podniósł szkody. Nie ma możliwości stwierdzenia, że wypicie piwa pozbawiło go możliwości wykonywania zawodu - mówił sędzia. W butelce były substancje żrące, ale obrażenia nie były poważne - dodaje sędzia.

Sąd obciążył mężczyznę także kosztami procesu, kwotą 860 złotych.

Były amator piwa jest oburzony tym wyrokiem. Jak mówi, będzie składał odwołanie, nie wierzy jednak w polski wymiar sprawiedliwości. Jak mówi, być może odwoła się do Trybunału Międzynarodowego w Strasburgu.

19:10