REKLAMA

Kilka godzin ratownicy TOPR szukali w nocy dwójki turystów z Tych, którzy mieli być na Giewoncie, a znaleźli się na Kasprowym Wierchu. Ratowników po 18. zaalarmowali zdenerwowani rodzice jednego z nich.

Ponad 20-letni mężczyzna porusza się o kulach i jak podał, wraz z kolegą, miał wybrać się na najsłynniejszy tatrzański szczyt.

Toprowcy ruszyli więc na Giewont, a w tym czasie jeden z turystów dotarł do obserwatorium meteorologicznego na szczycie Kasprowego Wierchu. Okazało się, że jego niepełnosprawny kolega zaniemógł kilkaset metrów poniżej szczytu. Około pierwszej w nocy ratownicy szczęśliwie sprowadzili ich do Zakopanego.

08:15