22 lipca sejmowa komisja ds. służb specjalnych zacznie badać, czy mogło dojść do prowokacji w sprawie publikacji "Życia Warszawy" o tym, że "skruszony" gangster Jarosław S. "Masa" obciążał posła PO Pawła Piskorskiego związkami z mafią. Sprawę skierował do speckomisji marszałek Sejmu Marek Borowski.

REKLAMA

Trzy dni temu dziennikarka „Życia Warszawy" napisała, że według najnowszych zeznań "skruszonego" gangstera Jarosława S., "Masy", z gangiem pruszkowskim mieli być powiązani politycy. Przestępca miał wymienić m.in. nazwisko Pawła Piskorskiego.

Wczoraj, w czasie wyjaśniania tzw. afery starachowickiej, broniący się przed zarzutami opozycji premier wspomniał o artykule w „ŻW" i na jego podstawie oskarżył posłów PO o powiązania z mafią.

Tego samego dnia wieczorem w gabinecie marszałka Sejmu odbyło się spotkanie z udziałem ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka i posła Rokity. Po tym spotkaniu minister Kurczuk

– na podstawie posiadanych dokumentów – oświadczył, że „Masa” nigdy nie pomówił posła Piskorskiego o przestępcze powiązania z grupą pruszkowską, a premier przeprosił klub PO i Piskorskiego za swoje słowa.

22:35