Wicepremier Jerzy Hausner przekonywał dziś w Katowicach do programu restrukturyzacji górnictwa, namawiał do dyskusji. Jednak kilkugodzinne rozmowy nie przyniosły żadnego przełomu. Na Śląsku nadal atmosfera jest gorąca.

REKLAMA

Gdy wicepremier przyjeżdżał na Śląsk, by rozmawiać na sesji sejmiku województwa, trwał protest. W Katowicach gwizdami i tupaniem przywitały go żony górników.

Jerzy Hausner jednak nie zamierza poddać się pod naciskiem górniczych protestów, ale zostawia otwartą furtkę prowadzącą do rozmów, zastrzegając jednak ich treść. Rozmowy o mojej kapitulacji – nie ze mną, rozmowa o mojej dymisji - nie ze mną, rozmowa o wycofywaniu się - nie ze mną, rozmowa jak realizować program – tak.

Decyzja o likwidacji kopalń jest podyktowana ekonomią i tylko rozwiązania ekonomiczne mają sens, protesty nic tu nie załatwią – mówił wicepremier po kilkugodzinnej debacie w sejmiku. Wydaje się, że nie uspokoił tym gorących nastrojów na Śląsku.

17:50