Do 23 marca 2004 r. przedłużono śledztwo ws. nieprawidłowości podczas akcji policji w Magdalence. 16 dni wcześniej minie rok od tych wydarzeń. Celem akcji było zatrzymanie Roberta Cieślaka i Igora Pikusa zamieszanych w zabójstwo policjanta w Parolach.

REKLAMA

W czasie akcji w Magdalence zginęło dwóch policjantów - jeden na miejscu, drugi zmarł w szpitalu - a kilkunastu funkcjonariuszy zostało rannych. Zginęli też obaj bandyci.

Uznaliśmy, że materiał jest niepełny i wymaga uzupełnienia m.in. o przesłuchania dodatkowych świadków - uzasadnia przedłużenie śledztwa rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski.

Ostatnio ostrołęcka prokuratura okręgowa zapowiedziała postawienie zarzutów

odpowiedzialnym za akcję. Będą one prawdopodobnie obejmować "niedopełnienie przez funkcjonariuszy policji obowiązków służbowych w zakresie przygotowania i przeprowadzenia akcji zatrzymania oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".

Ostrołęcka prokuratura, której powierzono prowadzenie śledztwa, z pierwszym wnioskiem o jego przedłużenie wystąpiła na początku lipca ubiegłego roku. PA przedłużyła je wtedy do 23 października. Pojawiły się jednak informacje, że może zabraknąć czasu na przesłuchanie wszystkich osób. Potem śledztwo przedłużono do 23 stycznia 2004 r.

20:30