Co najmniej 50 osób zginęło, a 156 zostało rannych na skutek pożarów szalejących w pobliżu Aten - podała Agencja Ochrony Cywilnej. W kraju ogłoszono stan wyjątkowy, premier skrócił zagraniczną wizytę, a rząd zwrócił się o pomoc do państw UE. Służby ratunkowe przekazały, że 11 rannych jest w stanie krytycznym, i ostrzegły, że bilans ofiar najpewniej będzie rósł wraz z napływaniem do władz kolejnych informacji. Wcześniej informowano o co najmniej 20 zabitych i 69 osobach, które trafiły do szpitala.

REKLAMA


/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA
/ ALEXANDROS VLACHOS / PAP/EPA

Według Czerwonego Krzyża, 26 ciał ofiar pożaru znaleziono na popularnej plaży w Mati, w pobliżu nadmorskiej restauracji. Ludzie próbowali uciec przed płomieniami. Niestety, nie zdołali - powiedział Nikos Economopoulos, szef greckiego oddziału Czerwonego Krzyża w rozmowie z tamtejszą telewizją.

Wcześniej w tym miasteczku położonym na wschód od stolicy Grecji strażacy znaleźli 4 zwęglone ciała. Jedną ofiarę śmiertelną pożaru znaleziono z kolei w pobliżu portowego miasta Rafina na północny wschód od greckiej stolicy. W tym mieście 25 osób trzeba było hospitalizować; stan czterech z nich jest poważny.

Pozostałe ofiary znaleziono w innych miejscowościach w regionie stołecznym, gdzie w poniedziałek wybuchły trzy groźne pożary.

Z powodu pożarów premier Grecji Aleksis Cipras skrócił wizytę w Bośni. Poinformowano mnie o bardzo trudnej sytuacji w Attyce z trzema naraz pożarami; zmobilizowaliśmy wszystkie siły, żeby stawić temu czoło - powiedział szef rządu w wypowiedzi nadanej w telewizyjnej relacji z Mostaru.

Rząd Grecji uruchomił również europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE - podała wieczorem rzeczniczka straży pożarnej Stawrula Maliri, która zaapelowała do mieszkańców zagrożonych obszarów o ewakuację.

Wiele osób jest zaginionych. Według brytyjskiej gazety "The Guardian", dwóch duńskich turystów znaleziono dryfujących w łodzi u wybrzeża w pobliżu Rafina. Jednak 8 Duńczyków w tej samej grupy nie można odnaleźć.

W sumie za zaginionych uznaje się 100 osób - 16 z nich to dzieci.

Mieszkańcy wybrzeża w pobliżu Aten są nawoływani do opuszczenia swoich domów i natychmiastowej ewakuacji. Jednocześnie nie mają, dokąd uciec. Autostrady i drogi są nieprzejezdne. Wstrzymano także ruch pociągów.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pożary szaleją w pobliżu Aten

Najbliżej Aten płonęły sosnowe lasy i makia około 30 km na północny wschód od stolicy przy kąpieliskach ciągnących się do Maratonu w Attyce Wschodniej.

Większość ofiar śmiertelnych to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach, a pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach.

Tysiące ludzi noc z poniedziałku na wtorek spędziły pod gołym niebem, w samochodach lub w halach sportowych.

We wtorek przywrócono ruch na autostradzie między Atenami a Koryntem, zablokowany wcześniej z powodów unoszących się nad trasą kłębów dymu.

/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA
/ PANTELIS SAITAS / PAP/EPA


Turyści uwięzieni na plażach. "Czujki wyją w hotelach"

Na wybrzeżu część ludzi została na plażach, odcięta przez ogień. Byli wśród nich turyści z Polski.

Na Gorąca Linię RMF FM zadzwonił pan Robert, który wakacje spędza dwadzieścia kilometrów od greckiej stolicy.

Byliśmy nad basenem, coś zaczęło się palić na górze, w ciągu pół godziny zadymienie było takie, że w hotelu podnieśli alarm i uciekliśmy na plażę - opowiadał.

Siedzimy na brzegu, nad morzem, czekamy na rozwój wydarzeń. Prawdopodobnie ma po nas przypłynąć łódź, która zabierze nas dalej. Widać, że w pobliskich pensjonatach wybuchają butle z gazem, wybuchają co chwilę. Nieciekawie to wygląda. Czujki wyją w hotelach cały czas, zadymienie jest bardzo duże - dodał.

W nocy turyści zostali łodzią ewakuowani do Aten. Swoje bagaże musieli zostawić w hotelu. One zostaną im dowiezione w innym czasie. Generalnie pan Robert chwali organizację: Jest to dobrze zorganizowane. Kiedy dopłynęliśmy, mieli już listy turystów. Widać, że rząd grecki stanął na wysokości zadania.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Ateny spowiła chmura dymu. Na zachód od miasta szaleją pożary lasów

Z powodu pożaru zamknięto 20 km jednej z najruchliwszych tras łączących Ateny z Koryntem, którą dziennie przemierza kilkadziesiąt tysięcy pojazdów w drodze na Peloponez. Widzialność tam jest ograniczona przez dym do zaledwie kilku metrów.

Jak usłyszał w Ministerstwie Spraw Zagranicznych nasz reporter, na miejscu działają już służby konsularne, które zbierają informacje na temat Polaków. MSZ skontaktowało się też z biurami podróży, by określić, gdzie turystów jest najwięcej.

Rejony najbardziej zagrożone to m.in. Attyka, Megara i Asina. Pożary są też na Krecie w miejscowości Vrisses. Służby ratunkowe organizują pomoc, ale wieści nie są dobre - pożary przybierają na sile. Dziś ma być ich jeszcze więcej.

(j.)