Mają dużo ale chcą jeszcze. Mowa o członkach Rady Polityki Pieniężnej, którzy wystąpili do sądu pracy z pozwem przeciwko prezesowi NBP - Leszkowi Balcerowiczowi. Domagają się wypłaty wyrównania za trzy lata pracy.

REKLAMA

W sumie członkowie RPP, ich zdaniem, powinni dostać po 325 tysięcy złotych dodatkowo. Ta informacja wywołała burzę. Tyle mówi się o oszczędzaniu, nawet premier Miler o tym mówi, a tu takie wyrównanie. Czy to znaczy że wszyscy mają oszczędzać ale z wyjątkiem Rady? Tymczasem profesor Dariusz Rosati – członek RPP twierdzi, że Rada zaciska pasa i to pasa w sensie dosłownym. W czasie posiedzeń, trwających po kilkanaście godzin, członkowie RPP nie jedzą kanapek. Dzisiaj większość tych, którzy domagają się wyrównania, nie chciała rozmawiać. Wśród nich są ludzie, którzy do Rady przyszli i z rekomendacji byłego rządu i z obecnego ugrupowania rządzącego. Posłuchajcie też relacji reportera RMF - Piotra Salaka.

Foto: RMF

16:25