Dzięki specjalnie założonej stronie internetowym łódzka policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zabójstwo łodzianki. Policja wiedziała, że kobita nawiązywała znajomości przez internetowe strony randkowe. Funkcjonariusze poszli tym tropem.

REKLAMA

Poszukiwanie mężczyzny zaczęło się od włamania do poczty e-mailowej zamordowanej kobiety. Spośród nadawców listów policja wytypowała jednego z mężczyzn; jego korespondencja wskazywały na bliską znajomość z łodzianką. Aby go nie spłoszyć, funkcjonariusze zamieścili na jednym z portali randkowych fikcyjną ofertę.

Hasłem przewodnim tego ogłoszenia było, że samotna kobieta szuka oparcia – wyjaśnia nadkomisarz Tomasz Klimaczak. Na tę ofertę odpowiedział m.in. wytypowany mężczyzna. I tak po nitce do kłębka.

Policjanci podczas korespondencji z podejrzanym dowiedzieli się, kim jest, gdzie mieszka i czy był już wcześniej notowany. 45-latka zatrzymano w jego rodzinnym mieście Wrocławiu. Przy mężczyźnie znaleziono m.in. zapiski dotyczące upodobań 80 kobiet, ich wyglądu, wraz z numerami telefonów.