Nowoczesny, regionalny dworzec autobusowy w Krakowie jest już gotowy, ale zabrakło kilku milionów na budowę prowadzących do niego dróg. Pasażerowie i kierowcy od kilkunastu miesięcy gniotą się pod gołym niebem.

REKLAMA

Termin oddania dworca do użytku przesuwano już kilkakrotnie. Na czas prac budowlanych rolę dworca ma pełnić otwarty plac przy dworcu PKP i kilka pomieszczeń, wynajmowanych od Polskich Kolei Państwowych.

Do tej pory nie udało się zbudować całego kompleksu, otaczającego dworzec – podjazdów, ścieżek. Nie ukończono także jednego z poziomów, na którym brakuje jeszcze nawierzchni.

Budowa mogłaby zostać ukończona w ciągu dwóch miesięcy, jednak zabrakło funduszy. Jak ustalił nasz reporter, pieniędzy na ten cel nie ma ani krakowski urząd miasta, ani budżet państwa.