Przepychanki, kilka interwencji pogotowia ratunkowego i kilometrowa kolejka - tak wyglądało wielogodzinne oczekiwanie na otwarcie poczty watykańskiej przy placu świętego Piotra. A wszystko z powodu limitowanej serii watykańskich euro z wizerunkiem papieża, którą państwo-miasto wprowadziło dziś do sprzedaży.

REKLAMA

Od wczorajszego poranka - przez cały dzień i noc - powiększała się kolejka przy placu św. Piotra. Policja, która starała się pilnować porządku, twierdzi, że w długim na ponad kilometr ogonku stało ok. 4 tys. osób. A cały ten tłum czekał na otwarcie poczty i rozpoczęcie sprzedaży drugiego już rzutu kompletu watykańskich euro.

W zeszłym roku komplety złożone z 8 monet z podobiznami papieża rozeszły się błyskawicznie. Choć kosztowały 12 euro, na „wtórnym” rynku zyskały cenę do 850 euro. Watykańska mennica tym razem wybiła 70 tys. kompletów, co i tak nie zaspokoi apetytów numizmatyków. Stąd taka kolejka.

W nocy kolejkowicze wywoływali burdy. Korzystając ze snu jednych, drudzy próbowali ich wyprzedzić o kilka miejsc w ogonku. Parę osób zemdlało, doszło też do kilku bójek. Na szczęście na wszystkim czuwała watykańska żandarmeria.

23:05