Problemy językowe i mylące sygnały alarmowe przyczyniły się do katastrofy cypryjskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się w ubiegłym miesiącu w pobliżu Aten - pisze dziennik „International Herald Tribune”.

REKLAMA

W katastrofie zginęło 121 osób. Powołując się na ekipy śledcze, gazeta pisze, że piloci nie zauważyli podczas lotu próbnego, że klimatyzacja w samolocie jest niewłaściwie ustawiona, a sygnał alarmowy źle odczytali. W czasie feralnego lotu rozdzwonił się alarm autopilota, dodatkowo myląc pilotów.

W krytycznym momencie okazało się, że piloci nie mogą się porozumieć w sprawie skomplikowanych problemów technicznych - jeden z pilotów samolotu był Niemcem, drugi Cypryjczykiem. Obaj mówili po angielsku, jednak nie w takim stopniu, by swobodnie porozumiewać się podczas takich sytuacji. „IHT” dodaje, że cypryjski pilot był młody i niedoświadczony.