Unijni komisarze, wbrew zapowiedziom, nie podjęli dziś decyzji w sprawie wysłania pozwu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przeciwko Polsce - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej. Pozew miał dotyczyć nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

REKLAMA

Decyzja o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pozwu przeciwko Polsce miała zapaść podczas środowego posiedzenia. Chodzi o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.

Wiceszef KE Frans Timmermans przedstawił dokument składający się z trzech części - odpowiednio umotywowanej skargi właściwej, wniosku do TSUE o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o zawieszenie wykonywania kontrowersyjnych przepisów ustawy do czasu wydania ostatecznego wyroku. Chodzi głównie o wstrzymanie odsyłania sędziów na wcześniejsze emerytury. Trzecia część dokumentu to wniosek o zastosowanie trybu przyśpieszonego co oznacza, że wyrok we właściwej sprawie może zapaść nawet do pół roku.

Jak poinformował przed godziną 13:00 rzecznik Komisji Alexander Winterstein, decyzja o skierowaniu skargi przeciwko Polsce do TSUE nie została podjęta.

Wbrew zapowiedziom unijni komisarze nie podjli decyzji w sprawie pozwu do TSUE przeciwko PL w spr. ustawy o SN. @RMF24pl

Sz_Borginon19 wrzenia 2018

Unijni komisarze mogą ponownie zająć się pozwem przeciwko Polsce, który ma zostać skierowany do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, już na najbliższym posiedzeniu kolegium Komisji Europejskiej - to nieoficjalne ustalenia naszej korespondentki w Brukseli Katarzyny Szymańskiej-Borginon.

Jak usłyszała korespondentka RMF FM, decyzji nie podjęto dzisiaj, ponieważ zwyciężyły względy dyplomatyczne. Chodziło o to, by nie podejmować takiej decyzji w chwili, gdy w Salzburgu rusza szczyt unijnych przywódców. Taki jest zwyczaj w Komisji, że przed szczytami KE wstrzymuje się z takimi decyzjami, by nie stawiać w trudnej sytuacji unijnych liderów i nie wprowadzać niewygodnego tematu na agendę.

Możliwe jest także, że skoro na szczycie będzie Mateusz Morawiecki i Jean-Claude Juncker, to będą mogli ze sobą porozmawiać, co może sugerować, że istnieje minimalna nadzieja na uniknięcie pozwu i że są prowadzone zakulisowe rozmowy w tej sprawie miedzy Brukselą a Warszawą.

Przygotowany w poniedziałek przez Fransa Timmermansa pozew to konsekwencja odpowiedzi Polski na zarzuty wobec ustawy o Sądzie Najwyższym. Strona polska uznała w przekazanym w piątek dokumencie, że zarzuty Komisji Europejskiej należy uznać za bezzasadne. Polska wniosła jednocześnie o umorzenie postępowania.

14 sierpnia Komisja Europejska podjęła decyzję o przesłaniu Polsce tzw. uzasadnionej opinii w odniesieniu do ustawy o Sądzie Najwyższym, co było kolejnym krokiem wobec Polski w procedurze dotyczącej naruszenia prawa. Komisja poinformowała wtedy, że pozostaje na stanowisku, iż ustawa jest niezgodna z prawem UE, bo narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym nieusuwalności sędziów. Komisja wskazała wówczas, że przewidziane w nowej polskiej ustawie o SN obniżenie wieku emerytalnego sędziów SN z 70 do 65 lat może doprowadzić do zmuszenia części czynnych sędziów SN do przejścia w stan spoczynku, co może być sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów.

Polski rząd wskazał w piątek, że kwestie uregulowane w ustawie o Sądzie Najwyższym, czyli organizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce, stanowią w całości kompetencję państwa członkowskiego, a nie Unii Europejskiej. Wskazał też, że zrównanie wieku przechodzenia przez sędziów w stan spoczynku z powszechnym wiekiem emerytalnym nie uniemożliwia Sądowi Najwyższemu orzekania w sposób niezawisły. Warszawa podkreśliła, że Polska stoi na stanowisku, że wprowadzone przez nią zmiany nie naruszają zasady niezawisłości sędziowskiej i nie mogą zostać uznane za naruszające traktat unijny.

(ł)