Doszło do wielkiego wycieku danych użytkowników portalu Yahoo. Adresy e-mail i hasła ok. 450 tysięcy osób trafiły w ręce hakerów - ogłosiły władze firmy. Jednocześnie zapewniły, że tylko 5 procent skradzionych haseł było aktualnych.

REKLAMA

W opublikowanym w czwartek oświadczeniu firma poinformowała, że dane wyciekły z Yahoo Contributor Network - platformy internetowej służącej do przechowywania plików i dzielenia się nimi.

Pracownicy Yahoo pracują nad naprawieniem luki w zabezpieczeniach i zmieniają hasła tych osób, których dane wyciekły. Kontaktują się też z przedsiębiorstwami, które mogły paść ofiarą hakerów.

Hakerzy odpowiedzialni za naruszenie bezpieczeństwa Yahoo to najprawdopodobniej mało znana grupa działająca pod nazwą "D33D Company", skupiona wokół strony internetowej zarejestrowanej na Ukrainie.

Portal internetowy Yahoo, obecnie jeden z największych na świecie, powstał w 1995 roku. Jego twórcami są Amerykanie Jerry Yang i David Filo. Od 2008 roku spółka z siedzibą w kalifornijskim Sunnyvale współpracuje z internetowym gigantem Google. Jej wartość giełdowa wynosi ok. 17 mld dolarów.