Ciemne chmury zasłoniły Tatry, deszcz pada strumieniami, na Kasprowym Wierchu posypuje śnieg, a termometry w mieście pokazują zaledwie kilka stopni powyżej zera. Zakapturzeni turyści snują się smętnie po Krupówkach i pytają: gdzie ten Giewont. A górale nie tracą dobrego humoru. Jaki mają sposób na jesienną chandrę?

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio