Sejm powinien się zgodzić na aresztowanie Andrzeja Pęczaka i uchylenie mu immunitetu. Taką decyzję jednogłośnie podjęła sejmowa komisja regulaminowa po rozmowie z prokuratorami i samym Pęczakiem.

REKLAMA

Były baron SLD w Łódzkiem pracy parlamentowi nie ułatwi i mandatu się nie zrzeknie. Jednak wiele wskazuje na to, że areszt dla Pęczaka jest coraz bliżej.

„Za” na pewno głosować będzie opozycja. Podobnie zresztą jak posłowie SLD – zapowiedział rzecznik dyscypliny Wacław Marytniuk. Prokuratorzy byli bardzo przekonujący – zaznaczył. Gdyby tych dowodów tak mocnych nie było, nie byłoby jednomyślności w głosowaniu.

Jeszcze przed posiedzeniem komisji zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik przekonywał, że podstawy do aresztowania Andrzeja Pęczaka są mocne.

Pęczak sam nie zamierza składać mandatu, a decyzję komisji tłumaczy „dziennikarską nagonką”. Atmosfera, którą państwo wytworzyliście, jednoznacznie przesądziła o tym, co jest - mówił były baron SLD w Łódzkiem.

Pęczak próbował przez kilka dni nakłonić kolegów do odrzucenia pomysłów związanych z jego aresztem. W tym celu prowadził ożywioną korespondencję z Sejmem; słał różne pisma, a w nich dobre rady dla kolegów. Radzi mi, jak traktować wniosek prokuratorski, że on jest nieuprawniony – mówi Józef Oleksy

Taki „zestaw porad” trafił nie tylko do marszałka, ale także do komisji regulaminowej. Ta sprawę potraktowała poważnie i sprawdziła wątpliwości posła. Okazało się, że wskazane przez Pęczaka prawne wybiegi okazały się nieskuteczne.

Należy jednak zaznaczyć, że nawet jeśli Sejm zgodzi się na areszt, wcale nie oznacza, że poseł od razu trafi za kratki. Tak było np. w przypadku Andrzeja Jagiełły ze Starachowic. Jednak poseł Pęczak zamieszany jest w znacznie poważniejszą aferę.

Pod koniec października łódzka prokuratura apelacyjna zwróciła się do Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu oraz zastosowanie wobec Pęczaka aresztu. Chce mu postawić zarzut przyjęcia korzyści majątkowej i osobistej, od aresztowanego niedawno biznesmena Marka D.

Według ujawnionych przez media stenogramów z podsłuchów rozmów lobbysty, Pęczak miał przyjąć m.in. luksusowy samochód w zamian za skontaktowanie przedsiębiorcy z ministrem skarbu. A to po to, by decyzje prywatyzacyjne rządu były korzystne dla kontrahentów biznesmena.