Przesył gazu do Polski poprzez gazociąg jamalski został wznowiony. Odbiór gazu ruszył ponownie punktualnie o godzinie 6:00 rano - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

REKLAMA

Wczoraj prezes PGNiG Piotr Woźniak ostrzegł, że jeżeli spadek jakości gazu w gazociągu jamalskim przedłużyłby się, to mogłoby się to przełożyć na cały sezon zimowy 2017/2018. Jak jednak zaznaczył, jeśli sytuacja zostanie unormowana do piątku rano, skutki przerwy w poborze gazu da się nadrobić.

Gaz-System informował wczoraj, że do piątku, do godz. 6 rano, kiedy zaczyna się tzw. doba gazowa, gaz z systemu jamalskiego nie będzie pobierany. Spadek jakości spowodowany jest zawodnieniem gazu, czyli pojawieniem się w tłoczonym surowcu wody w ilości przekraczającej normy.

Jak mówił Woźniak, PGNiG nie miało precyzyjnych informacji ze strony rosyjskiej o sytuacji. Nie mieliśmy odzewu ze strony rosyjskiej jako sprzedawcy - zaznaczył. Ocenił jednocześnie, że pojawienie się gazu złej jakości "może dziać się z różnych przyczyn, w pierwszej kolejności oczywiście z technicznej".

W związku z przerwaniem poboru surowca z gazociągu jamalskiego Gaz-System polecił - w celu uzupełnienia zapotrzebowania - uruchomić opróżnianie magazynu gazu Mogilno oraz wstrzymanie napełniania niektórych magazynów na południu Polski. Mogilno to tzw. magazyn kawernowy, który można szybko i dowolnie napełniać i opróżniać. Natomiast magazyny na południu mieszczą się w zczerpanych złożach i wymagają specjalnej, precyzyjnej sekwencji napełniania oraz opróżniania.

Polska może wykonać dwa kroki, by ustrzec się przed takimi sytuacjami w przyszłości. Zdarzające się problemy z przesyłem gazu mają przyspieszyć budowę gazociągu ze Skandynawii. Dlatego więcej gazu będziemy transportować statkami. Oprócz tego, spróbujemy zbudować na gazociągu jamalskim stacje osuszania gazu - bo teraz ich brak się na nas zemścił.

(ph)