Polska, na 2 tygodnie przed zakończeniem negocjacji z UE, łagodzi swoje stanowisko. Rząd rezygnuje z walki o wyższe dopłaty dla rolników i zgadza się na możliwość dopełnienia ich do 40 proc. ze środków przeznaczonych na rozwój wsi i własnego budżetu. Rząd ustąpił po informacji, że UE przekaże dodatkowe 500 mln euro dla sfery budżetowej.

REKLAMA

Rząd ustąpił zapewne dlatego, iż uznał, że lepiej „sprzedać” sukces w postaci dodatkowego 0,5 mld. euro, niż walczyć o wyższe niż 25 proc. dopłaty do rolnictwa. Nawet przy 30-proc. dopłatach, rolnicy i tak byliby niezadowoleni. Mówiliby, że to za mało. Rząd zatem zdaje sobie sprawę, że rolników już nie przekona i że trzeba się skupić na pozostałych grupach społecznych.

Dodatkowe pieniądze dla budżetu to gwarancja jego płynności i zapewnienie wypłat pielęgniarkom, nauczycielom.

Decyzja Piętnastki praktycznie zamyka negocjacje. Na szczycie w Kopenhadze Unia zapewne przedstawi Polsce prezent w postaci 500 mln euro, a Polska przystanie na proponowane warunki w kwestii dopłat dla rolnictwa.

Zapowiedzi twardych negocjacji w Kopenhadze, służą więc jedynie „opakowaniu w złoty papierek” gorzkiego kompromisu.

Rys. RMF

06:25