Wciąż nie usunięto szkód, jakie wyrządził huraganowy wiatr, który prawie tydzień temu przetoczyły się przez południową Polskę. Najsilniej wiało na Podhalu: wiatr w porywach osiągał prędkość nawet 150 km/h. Tam właśnie skutki halnego nadal są usuwane.

REKLAMA

Do polsko-słowackiego przejścia granicznego w Łysej Polanie dojechać można tylko od strony Bukowiny Tatrzańskiej. Droga z Zakopanego przez Brzeziny wciąż jest nieprzejezdna. Cały czas pracują tam leśnicy. Mówią, że powalonych zostało tysiące metrów sześciennych drzew. Dodają, że droga zostanie odblokowana najwcześniej na święta.

Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego mówi, że uda się uratować jedynie młode drzewa, stary las trzeba będzie wyciąć. Wszędzie tam, gdzie będziemy te drzewa wycinać, to będziemy w tych wszystkich miejscach zniszczeń (...) sadzić młode drzewka - mówi Paweł Skawiński.

Jednak aby całkowicie odrodził się drzewostan sprzed huraganu trzeba będzie czekać kilkadziesiąt lat...

Czym jest wiatr halny?

Porządkowanie Podhala - fotoreportaż Macieja Pałahickiego

Fotoreportaż z drogi do Łysej Polany po szaleństwach halnego

Foto: Maciej Pałahicki RMF Zakopane

18:10