​Ministerstwo kierowane przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk proponuje wyższą podwyżkę płacy minimalnej niż związki zawodowe. Jak ustalił "Fakt", resort rodziny zamierza rekomendować rządowi, by najniższa krajowa w 2026 roku wzrosła o 390 zł brutto, co miałoby objąć 3,5 mln pracowników.

REKLAMA

W Polsce trwa dyskusja na temat przyszłości płacy minimalnej. W centrum uwagi znalazła się propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort postanowił pójść o krok dalej niż oczekiwania związków zawodowych i wszystko wskazuje na to, że 2026 rok może przynieść znaczącą zmianę w portfelach polskich pracowników.

Trzy największe centrale związkowe w Polsce, OPZZ, "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych, zjednoczyły siły, proponując, aby płaca minimalna w 2026 roku wzrosła do poziomu 5 015 zł brutto. Jak argumentują, należy zrównoważyć rosnące koszty życia oraz ograniczyć zjawisko "pracujących biednych".

Okazuje się jednak, że Ministerstwo Rodziny, kierowane przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, proponuje inną stawkę - nieco wyższą. Według informacji, do których dotarł "Fakt", wzrost płacy minimalnej miałby sięgnąć 5020 zł brutto.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowało 27 maja 2025 r. na Stały Komitet Rady Ministrów propozycję zwiększenia minimalnego wynagrodzenia za pracę na 2026 rok o 7,6 proc. do kwoty 5020 zł - poinformował gazetę resort.

Jeśli rząd przychyli się do propozycji ministerstwa, od 1 stycznia 2026 roku pracownicy otrzymywaliby na rękę około 3 752 zł (teraz 3 511 zł).

Co ważne, w 2026 roku płaca minimalna miałaby zostać podniesiona tylko raz, co jest zmianą w stosunku do dotychczasowej praktyki. Taka decyzja ma zapewnić większą przewidywalność i stabilność ekonomiczną zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.

Ostateczna propozycja wysokości płacy minimalnej na 2026 rok zostanie przedstawiona Radzie Dialogu Społecznego do 15 czerwca, co oznacza, że dyskusja na ten temat nabierze jeszcze większego tempa w najbliższych tygodniach.