W tym tygodniu paliwa podrożeją o nawet kilkanaście groszy na litrze. Najwięcej - benzyna Pb98. "Nie ma w tej chwili czynników, które mogłyby ceny ropy ściągnąć w dół" - mówi analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki z e-petrol.pl.

REKLAMA

5,89 zł - tyle średnio w kraju kosztuje w tym momencie litr benzyny Pb95 oraz oleju napędowego - wynika z danych e-petrol.pl. Ale są już stacje paliw, gdzie na pylonach widnieje cena przekraczająca barierę 6 złotych.

Popyt na ropę jest ogromny

Sytuacja będzie tylko trudniejsza - przewidują eksperci. Wystarczy spojrzeć na cenę ropy Brent - nieprzerwanie od 8 tygodni notuje wzrosty, tylko w ciągu ostatnich pięciu dni baryłka podrożała o przeszło dwa dolary. Dziś kosztuje 85,4 dolara, choć nad ranem, chwilowo, baryłka osiągnęła kolejną granicę - 86 dolarów - nie widzianą od co najmniej 7 lat.

Popyt na ropę jest ogromny przez globalne ożywienie gospodarcze, a dodatkowo zbliża się zima, więc niedobór gazu ziemnego i węgla jeszcze bardziej napędza ceny nafty.

PRZECZYTAJ: Kaczyński przeciw obniżeniu akcyzy na paliwo. "Nie powinno się ograniczać dochodów państwa"

Gazprom manipulował dostawami gazu do Europy

Gaz LPG zanotował historyczne rekordy. Obecnie średnia dla kraju to 3,11 zł za litr autogazu. Dobra informacja jest taka, że na rynkach europejskich cenowy rajd gazu ziemnego, z którego produkuje się LPG, zakończył się - jego cena spadła w dwa tygodnie o niemal 18 proc., obecnie jest taka jak pod koniec września.

To daje nadzieję, ale spadki gazu na giełdach to efekt zmiany retoryki przez Rosję. Dotychczas Gazprom manipulował dostawami gazu do Europy, ograniczał je, szantażując w ten sposób państwa zachodnie. Rosja w ten sposób grała na jak najszybsze uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Jednak w ostatnich dniach Władimir Putin stwierdził, że Rosja zwiększy dostawy gazu do Europy, co nieco uspokoiło rynki.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Kaczyński: Ja bym dochodów państwa nie obniżał

Od 1 stycznia kolejny wzrost rachunków za gaz

Stany magazynów gazu ziemnego w Europie są bardzo niskie. Polska nie ma się jednak o co martwić, bo nasze magazyny są pełne w ok. 97 proc. - wynika z danych analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Obniżki kursu gazu ziemnego wynikają też z łaskawej pogody - im szybciej przyjdzie sroga zima, tym szybciej gaz znów zacznie drożeć. To odbije się nie tylko na cenach na stacjach paliw, także na rachunkach za ogrzewanie. Urząd Regulacji Energetyki zgodził się w tym roku już na trzy podwyżki taryf PGNiG dla gospodarstw domowych, ostatnio, od października, o 7,4 proc. Od 1 stycznia w grę w chodzą kolejne wzrosty rachunków za gaz.

O ile drożej na stacjach paliw w tym tygodniu?

Z prognoz e-petrol.pl wynika, że w tym tygodniu najbardziej oberwie benzyna Pb98. Obecnie średnio kosztuje 6,08 zł, a w ciągu kilku dni może podrożeć o nawet kilkanaście groszy - do poziomu 6,25 zł.

Olej napędowy zrównał się z benzyną Pb95, oba paliwa mogą osiągnąć w całym kraju cenę 6,03 zł za litr. Coraz częściej na pylonach przy stacjach paliw diesel może bywać droższy od benzyny - ceny hurtowe oleju napędowego rosną jeszcze szybciej niż benzyny - w ciągu ostatniego tygodnia metr sześcienny podrożał o kolejne 100 złotych, benzyny o 70 złotych.

Mimo chwilowych spadków rynkowych cen gazu, raczej nie odczujemy tego przy dystrybutorze - w najbliższych dniach litr LPG może osiągnąć cenę 3,20 zł - przewidują analitycy. To średnie ceny dla kraju, trzeba jednak zaznaczyć, że są miejsca gdzie już jest drożej, a trend wzrostowy z nami pozostanie.

W Polsce taniej niż w Europie

Ceny paliw dotykają nas wszystkich, bo odczuwają je nie tylko tankujący, a każdy, kto robi zakupy - droższy jest transport, a więc właściwie każdy produkt i usługa. Jednak nie jesteśmy w tej sytuacji odosobnieni. Kryzys na rynku paliw jest globalny. A jak wynika z danych e-petrol.pl, nadal mamy jedne z najniższych cen w Europie.

Najtaniej na stacjach paliw jest w Turcji - tu zarówno Pb95, jak i diesel, kosztują mniej niż 3,50 zł. Ale ten kraj odstaje od pozostałej stawki, gdyż jest jednym z nielicznych, który sam wydobywa ropę.

Bułgarzy i Rumunii także mogą cieszyć się tańszymi niż w Polsce paliwami, ale już nieznacznie. Tam za litr benzyny czy oleju napędowego trzeba zapłacić ok. 5,40 - 5,60 zł. ON jest jeszcze tańszy na Łotwie.

I to tyle - w pozostałych państwach europejskich wizyta na stacji paliw jest droższa niż w Polsce. Nieznacznie drożej jest na Węgrzech czy Litwie. Ale w Czechach za litr benzyny trzeba już zapłacić ok. 6,40 zł, na Słowacji 6,60 zł. W Chorwacji zarówno diesel, jak i benzyna, osiągają cenę 7 zł za litr. W Niemczech Pb95 to już nawet 7,50 zł, a we Włoszech cena ostatnio przekroczyła 8 złotych.

Najdroższą benzynę mają Holendrzy - litr kosztuje ponad 2 euro, czyli 9,30 zł. W zestawieniu najbardziej kosztownego oleju napędowego przodują za to Szwedzi z ceną 8,50 zł za litr.

W Polsce za banknot z podobizną Władysława II Jagiełły o nominale 100 złotych można więc kupić 17 litrów Pb95, w Turcji prawie 29 litrów, a w Holandii 10 litrów.