Rozwiązać, dać dodatkowe uprawnienia lub wręcz przeciwnie - te prawa ograniczyć? A może połączyć z policją? To pomysły kandydatów na prezydenta na działalność Straży Miejskiej w Krakowie. Co kandydat, to inny pomysł. Nie zmienia to faktu, że Straż Miejska w Krakowie od kilku lat nie może normalnie funkcjonować głównie za sprawą jej komendanta Witolda Krupiarza, który przez ostatnie lata więcej czasu spędza na zwolnieniu bądź urlopie niż w pracy.

REKLAMA

Dzisiaj okazuje się, że kończący kadencję prezydent miasta nie zdąży odwołać niesumiennego szefa straży. Nie zdąży, ponieważ Witold Krupiarz znów jest na zwolnieniu chorobowym. Problem jednak w tym, że szef Straży jest urzędnikiem mianowanym - czyli praktycznie nieusuwalnym. Co ciekawe mianował go były prezydent Józef Lasota, który znów stara się o prezydenturę w Krakowie.

Do dziś mieszkańcy Krakowa wspominają czerwcową nawałnicę, która dosłownie zdemolowała centrum miasta. Rynek Główny wyglądał wtedy, jak pobojowisko. Nie pamięta tego jednak komendant Krupiarz, ponieważ w czasie akcji ratunkowej, gdy wszystkie służby były postawione na nogi, szef Straży Miejskiej był nieuchwytny. Nie odbierała telefonów i nie było go w biurze. W krakowskim magistracie wtedy zawrzało. Aby jednak pozbyć się nieodpowiedzialnego urzędnika, potrzeba dwóch negatywnych opinii, a zwolnienie należy wręczyć mu osobiście. To jest jednak bardzo trudne, zwłaszcza że Krupiarz znów choruje. Tymczasem były prezydent Lasota twierdzi, że za jego kadencji komendant Straży Miejskiej świecił przykładem: Kiedy ja byłem prezydentem, straż funkcjonowała poprawnie. Za to, że później przestała funkcjonować, ja nie biorę odpowiedzialności. Ludzie – czasem zwierzchnicy, czasem podwładni nie zawsze się sprawdzają.

Obecny wiceprezydent Krakowa Bogumił Nowicki mówi, że za Lasoty nie mogło być wpadek, bo Straż Miejska nic wtedy nie robiła: Moje zdanie jest takie, że poprzednio Straż nie działała w ogóle i dlatego można powiedzieć, że działała znakomicie – nie robiła nic poza tym, że dobrze wyglądała. Teraz pomimo dwóch negatywnych opinii, szefa Straży znów nie można zwolnić. On może stracić stanowisko w momencie, gdy wróci ze zwolnienia chorobowego, zapozna się z negatywna oceną, będzie to niewątpliwie w następnej kadencji prezydenckiej, ponieważ pan komendant ma zwolnienie do 8 listopada, a do pracy powróci po drugiej turze wyborów. Kto będzie rządził Krakowem po wyborach, to dzisiaj wielka niewiadoma. Komendant Krupiarz zapewne liczy, że ten , który już raz obdarzył go kredytem zaufania.

Foto: Archiwum RMF

17:45