Polski rynek ziemniaka znalazł się w trudnej sytuacji. Jak poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, tegoroczne zbiory wyniosły aż 6,8 mln ton, podczas gdy roczne zużycie nie przekracza 6 mln ton. Nadwyżka produkcji wywołuje presję na ceny, a unijne przepisy nie przewidują interwencyjnego skupu ziemniaków.

REKLAMA

  • W 2025 roku Polska sprowadziła około 170 tys. ton ziemniaków z UE, głównie z Niemiec.
  • Wysoka podaż ziemniaków to efekt większych areałów upraw i dobrych plonów, co wynika z wcześniejszych korzystnych cen.
  • Duża ilość ziemniaków obniża ceny tych przeznaczonych do konsumpcji. Brak skupu interwencyjnego na ziemniaki w UE ogranicza wsparcie dla rolników w sytuacji nadpodaży.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Według resortu rolnictwa od stycznia do sierpnia 2025 roku do Polski sprowadzono około 170 tys. ton ziemniaków z krajów Unii Europejskiej, z czego blisko 100 tys. ton pochodziło z Niemiec. Jednocześnie obowiązuje zakaz importu ziemniaków z Ukrainy do UE.

Klęska urodzaju

Ministerstwo podkreśla, że nadpodaż na rynku jest efektem zwiększonego areału upraw i dobrego plonowania. Wzrost powierzchni upraw wynikał m.in. z korzystnej sytuacji cenowej w poprzednich latach, co zachęciło rolników do jeszcze większej produkcji w 2025 roku. Podobny trend obserwowany jest także w innych krajach Unii Europejskiej.

Duża podaż ziemniaków szczególnie mocno wpływa na ceny ziemniaków przeznaczonych do konsumpcji. Ziemniaki kierowane do przetwórstwa - na chipsy, frytki czy skrobię - sprzedawane są na podstawie umów kontraktacyjnych z zakładami przetwórczymi, co częściowo chroni producentów przed wahaniami cen.

UE nie przewiduje skupu interwencyjnego

Resort rolnictwa zwraca uwagę, że unijne przepisy nie przewidują skupu interwencyjnego na rynku ziemniaka, co ogranicza możliwości wsparcia dla rolników w sytuacji nadpodaży.

W ostatnich latach rośnie także eksport polskich ziemniaków. W 2023 roku Polska wyeksportowała 7,3 tys. ton ziemniaków, w 2024 roku już około 26 tys. ton, a w 2025 roku (do 19 września) - około 71 tys. ton.