​10 europejskich krajów wyraziło już wstępne zainteresowanie zakupem sprzętu wojskowego Polskiej Grupy Zbrojeniowej w ramach unijnego programu pożyczkowego SAFE - dowiedziała się nieoficjalnie nasza dziennikarka w Brukseli. Mowa m.in. o Norwegii, Szwecji i Grecji. Prezes PGZ Adam Leszkiewicz nie podaje szczegółów, ale w rozmowie z RMF FM potwierdza: "Jest spore zainteresowanie".

REKLAMA

Przypomnijmy, program SAFE opiewa na 150 mld euro, a Polska będzie jego największym beneficjentem - przyznana nam suma wynosi prawie 44 mld euro. Warszawa złożyła w ostatni weekend 139 projektów do akceptacji Komisji Europejskiej.

SAFE to nie tylko szansa na modernizację armii, ale także szansa na eksport produktów polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Adam Leszkiewicz powiedział w rozmowie z RMF FM, że Polska Grupa Zbrojeniowa zaoferowała do sprzedaży europejskim krajom 29 produktów. Zgłaszanie odbywa się na specjalnej platformie internetowej ds. zgłoszeń SAFE.

W ofercie PGZ znalazły się m.in.:

  • pojazdy minowania narzutowego, które umożliwiają stawianie zapór minowych Baobab-K,
  • kołowe transportery opancerzone Rosomak,
  • przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun,
  • miny produkowane w zakładach w Bydgoszczy,
  • pojazdy wojskowe produkowane w Jelczu,
  • radary,
  • bojowe wozy piechoty Borsuk,
  • armatohaubice samobieżne Krab.

Natomiast jak to ostatecznie wyjdzie, które kraje zgłoszą ostatecznie akces na nasze produkty i na które produkty - to dowiemy się w najbliższym czasie - powiedział prezes PGZ.

Obecnie sprzedaż zagraniczna to kilkanaście procent przychodów Polskiej Grupy Zbrojeniowej. PGZ liczy na zwiększenie sprzedaży dzięki programowi SAFE.

Komisja Europejska zamierza najdalej do połowy stycznia ocenić projekty, a w marcu mają zostać wypłacone zaliczki.