Dolar amerykański – symbol potęgi, globalny środek płatniczy, waluta, która napędza światową gospodarkę. Mało kto jednak wie, że jego historia zaczęła się nie w Nowym Świecie, ale w niewielkim czeskim miasteczku Jáchymov. To tutaj, w cieniu gór i burzliwej historii, narodził się przodek dolara, a losy miasta splotły się z największymi wydarzeniami epoki.
- Jáchymov to małe czeskie miasteczko, gdzie ponad 500 lat temu narodził się... dolar!
- W XVI wieku wybito tam pierwsze "Joachimsthalery" - srebrne monety, które stały się wzorem dla całej Europy.
- Te talary szybko rozprzestrzeniły się na kontynent i stały się standardem w Świętym Cesarstwie Rzymskim.
- Holenderska wersja monety trafiła do Nowego Świata, gdzie przekształciła się w nazwę i podstawę amerykańskiego dolara.
Jáchymov to liczące zaledwie 2300 mieszkańców czeskie miasteczko, ukryte wśród zalesionych wzgórz tuż przy granicy z Niemcami. To miejsce, którego większość ludzi na świecie nigdy nie wymieniłaby w jednym zdaniu z Wall Street.
A to właśnie tutaj, ponad pięć wieków temu, narodził się dolar. W XVI-wiecznej mennicy wybito pierwsze "Joachimsthalery" - monety, które wkrótce miały odmienić oblicze światowej ekonomii.
Historia Jáchymova zaczęła się w 1516 roku, kiedy w okolicznych górach odkryto potężne złoża srebra. Miejscowy szlachcic, hrabia Hieronymus Schlick, szybko dostrzegł potencjał nowego eldorado. Nazwał dolinę Joachimsthal ("dolina Joachima") i rozpoczął bicie własnych srebrnych monet. Te "Joachimsthalery" - wkrótce skrócone do "talarów" - stały się wzorem dla całej Europy.
Schlick, świadomy znaczenia standaryzacji, nadał swoim monetom tę samą wagę i średnicę, co popularny Guldengroschen. To sprawiło, że talary szybko zdobyły zaufanie i akceptację w sąsiednich krajach, a ich liczba rosła w zawrotnym tempie. Joachimsthal w ciągu dekady przekształcił się z małej osady w największe górnicze miasto Europy, liczące 18 tysięcy mieszkańców.
W szczytowym okresie swojej świetności Jáchymov był drugim po Pradze najważniejszym miastem Czech. Do połowy XVI wieku z tutejszych mennic wyjechało aż 12 milionów talarów, które rozprzestrzeniły się po całym kontynencie. Sława talara była tak wielka, że w 1566 roku Święte Cesarstwo Rzymskie uznało go za standard dla wszystkich srebrnych monet cesarstwa - tzw. "Reichsthaler".
Talar szybko zyskał popularność nie tylko w Europie. Jego wariacje pojawiły się w Skandynawii (jako "daler"), na Islandii ("dalur"), w krajach bałkańskich i nawet w Afryce czy Indiach. Nazwy takie jak "leu" (Rumunia, Mołdawia, Bułgaria) do dziś przypominają o lwie z rewersu pierwszego talara z Jáchymova.
Kluczowa dla światowej gospodarki była jednak holenderska odmiana - "leeuwendaler" (lew dolar). To właśnie ona, wraz z holenderskimi kolonistami, dotarła do Nowego Świata. W Nowym Amsterdamie (dzisiejszy Nowy Jork) "dalery" stały się podstawą lokalnej ekonomii. Angielskojęzyczni osadnicy zaczęli nazywać wszystkie srebrne monety "dolarami", a w 1792 roku dolar oficjalnie stał się walutą Stanów Zjednoczonych.
Dziś amerykański dolar króluje na światowych rynkach - 58 proc. światowych rezerw finansowych przechowywanych jest w tej walucie, a 31 państw oficjalnie korzysta z dolara lub nazywa tak swoje pieniądze. Paradoksalnie, jedynym miejscem, gdzie dolar nie jest akceptowany, pozostaje... sam Jáchymov.
Opracowanie na podstawie BBC.