Dlaczego warto sięgnąć po garść wiśni przed… snem? Komu będą szczególnie służyć, a kto powinien ich unikać? W Owocowych Poniedziałkach w internetowym Radiu RMF24 wiśnie w wydaniu, jakiego nie znacie – czyli jak zrobić wiśniową marynatę do mięsa? O tym wszystkim opowiedziała nam dietetyczka kliniczna i psychodietetyczka Małgorzata Pielichowska oraz szef kuchni Przemek Błaszczyk.

REKLAMA

Wiśniowa "bomba zdrowotna"

"Najlepiej prosto z krzaka. Na surowo, tylko umyte. Wtedy zachowują najwięcej swoich właściwości". To zdaniem Małgorzaty Pielichowskiej najlepszy sposób na jedzenie wiśni. O jakich zdrowotnych korzyściach mowa?

Wiśnie mają bardzo dużo witaminy C i antyoksydantów. Ich intensywna barwa wskazuje na dużą zawartość związków o właściwościach przeciwzapalnych - wyjaśniła dietetyczka.

Ekspertka wskazała, że wbrew powszechnym obawom, wiśnie będą dobrym wyborem także przed snem. To dlatego, że są naturalnym źródłem tzw. "hormonu snu".

Wiśnie są źródłem melatoniny, czyli hormonu, który sygnalizuje nam, że pora spać. Badania pokazują, że osoby, które jedzą wiśnie lub piją z nich sok przed snem, zasypiają troszeczkę szybciej. W dodatku ich sen jest lepszy i nieco wydłużony. Dlatego osoby, które mają problemy z zasypianiem czy ze snem, będą czerpać z tego korzyści - wyjaśniła Małgorzata Pielichowska.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wiśnie zapewnią lepszy sen? Dlaczego warto włączyć je do diety? | Owocowe poniedziałki

Wiśnie w nieoczywistych odsłonach

Dietetyczka wskazała przydatne zastosowanie części owocu, który wyrzucamy. Chodzi o ogonki od wiśni - mogą one pomóc przy dokuczliwym schorzeniu nóg.

Ogonków od wiśni wprawdzie nie jemy, ale można z nich przygotować napar. On działa moczopędnie i może mieć zastosowanie w redukcji obrzęków. To będzie szczególnie ważne dla osób, które zmagają się np. z uczuciem ciężkich nóg. Ten napar może wspierać zmniejszanie tych obrzęków i usuwanie nadmiaru wody z organizmu - wyjaśniła.

Innym zdrowym przepisem na wiśnie będzie koktajl warzywno-owocowy.

Dodaję jarmuż lub szpinak, do tego daktyle, wiśnie i kakao. To dość ciekawa kombinacja, ale bardzo smaczna. Ma wysoką zawartość żelaza i magnezu z uwagi na kakao. Mamy też witaminę C, która jest w wiśniach. Te zawierają również związki, które są korzystne dla sportowców, bo mogą zmniejszać bóle mięśni po wysiłku - mówiła Małgorzata Pielichowska.

Z kolei szef kuchni Przemek Błaszczyk opisał zastosowania wiśni w daniach wytrawnych. Wskazał między innymi mięsa i sosy.

Wiśnie sprawdzają się w sosach, które robię do mięs - czyli np. połączenie wiśni, wina i mięsnego wywaru jak najbardziej sprawdzi się chociażby do kaczki. To mięso bardzo dobrze komponuje się z owocami. Ta słodko-kwaśna historia, która jest zamknięta w wiśniach, idealnie będzie do tego pasowała. One dodają sosom świeżości - wyjaśnił kucharz.

Przemek Błaszczyk podkreślił też, że wiśnie świetnie sprawdzą się do marynowania mięsa.

Ważne, żeby pozbawić je pestek. Potem możemy delikatnie rozgnieść czy podsmażyć, żeby puściły sok i potem wystudzić. Do zamarynowania musimy mieć tego dość sporo, mięso musi być w całości przykryte, wtedy też dostanie super kolor. Zostawiamy je w lodówce na ok. 24-48 godzin - tłumaczył szef kuchni i dodał, że do marynowania w wiśniach sprawdzi się również wołowina, a szczególnie ozór wołowy.

Kucharz zwrócił uwagę, że szczególną odmianą jest wiśnia nadwiślanka. Posiada ona unijne oznaczenie Chronionej Nazwy Pochodzenia od 2009 roku.

To specjalna odmiana przede wszystkim dlatego, że ma warunki klimatyczno-glebowe pasa nadwiślańskiego. Mikroklimat spowodowany bliskością rzeki, podłoże wapienno-gliniaste, w którym drzewo i korzenie muszą się "napracować" - to wszystko daje dodatkowego kopa temu owocowi, który jest jednak mniejszy. To nie jest taka dorodna wiśnia, a raczej nie za duża, okrągła, która ma kolor, mnóstwo soku i genialny smak. Nie tylko słodki, bo pojawiają się tam kwasowe i cierpkie nuty - wyjaśnił Przemek Błaszczyk.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wiśnia nadwiślanka nie tylko na słodko | Owocowe poniedziałki

Na co trzeba uważać przy przetwarzaniu wiśni?

Małgorzata Pielichowska zwróciła uwagę, że pewne sposoby przetwarzania wiśni mogą odbierać im zdrowotnych właściwości. Chodzi przede wszystkim o dodawanie dużych ilości cukru i obróbkę w wysokiej temperaturze.

Trzeba zwracać uwagę na zawartość cukru. W przypadku soku najlepiej, jeśli jest on po prostu wyciśnięty bez dodatku cukru. Wiśnie są też wrażliwe są na wysoką temperaturę - głównie chodzi o witaminę C, antyoksydanty czy związki o właściwościach przeciwzapalnych. Mówimy przede wszystkim o polifenolach. Jeżeli bardzo wygotujemy te owoce, to już prawie nic ta nie ma. Jeśli dodamy jeszcze do tego mnóstwo cukru, to w zasadzie trochę się mijamy z celem - oceniła dietetyczka.

Dodała jednak, że jeśli będziemy rozsądnie przetwarzać owoce, to nadal będą lepszą opcją niż tradycyjne słodycze.

Kiedy czas obróbki termicznej jest krótki, a cukru nie ma dużo, to wprawdzie stracimy trochę wartości odżywczych, ale nadal to będzie lepsze, niż zjedzenie np. słodkiego batonika. Trzeba pamiętać, wiśnie zachowają też inne właściwości. Przykładowo, nadal wspierają perystaltykę jelit - mówimy przede wszystkim o błonniku pokarmowym - wyjaśniła Małgorzata Pielichowska.

Kto powinien unikać wiśni?

Dietetyczka podkreśliła, że nie każdemu wiśnie będą służyć. Uważać powinny m.in. osoby miewające problemy z jelitami.

Wiśnie mają tendencję do powodowania wzdęć. Jeżeli zmagamy się z zespołem jelita drażliwego i zjemy ich za dużo, to też możemy mieć problem. One są też bogate w tzw. FODMAP-y czyli związki, które fermentują w jelitach - wyjaśniła ekspertka.

Dodała też, że wszystko zależy od ilości zjedzonych owoców: Jeżeli zjemy ich garść, to raczej nie powinno się nam nic stać. Ale kiedy zjemy ich kilogram, to wiadomo, że będziemy mieć wzdęty brzuch.

Wiśniowy przepis idealny na lato

Szef kuchni wskazał deser, który idealnie sprawdzi się na gorące letnie dni. Chodzi o semifreddo chałwowe z wiśniami.

Musimy mieć chałwę, bezę, wydrylowane wiśnie, mascarpone, jajka, ubitą śmietanę i cukier. Ucieramy jajka z cukrem, dodajemy mascarpone, dodajemy bitą śmietanę. To wszystko mieszamy. Wkruszamy do tego chałwę i bezy. Kiedy się zamrożą, będą genialnie chrupać na podniebieniu. Do tego dorzucamy wydrylowane wiśnie. Zamrażamy całość w foremce terrin, takiej keksówce. Potem wyjmujemy, kroimy ciepłym nożem na plastry i przekładamy na talerz. Na to dajemy świeże wiśnie i najlepiej sos wiśniowy - czyli wygotowane wiśnie, na przykład w winie z odrobiną miodu - mówił w Radiu RMF24 Przemek Błaszczyk, szef kuchni i restaurator.

Opracowanie: Tadeusz Węsierski