Chemikalia w plastikowych przedmiotach, takich jak np. butelki po napojach, kubki po jogurcie i torby do zamrażania, mogą przyczyniać się do wzrostu naszej wagi - informuje portal MedicalNewsToday.com. Substancje chemiczne mogą zmieniać ludzki metabolizm, wpływając na wzrost komórek tłuszczowych.

Nadmierna masa ciała zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, choroby sercowo-naczyniowe, nadciśnienie, stłuszczenie wątroby, udar i niektóre rodzaje raka. Najnowsze badania pokazują, że takie czynniki, jak zmiany w diecie są niewystarczające, aby wyjaśnić skalę epidemii otyłości i tempo jej rozprzestrzeniania się na świecie.

Jednym z możliwych winowajców jest działanie syntetycznych substancji chemicznych w naszym środowisku, które powodują nieprawidłowości w  funkcjonowaniu układu hormonalnego, a konkretnie chodzi o hormony regulujące apetyt, metabolizm i wagę.

Toksyczne: bisfenol A i ftalany

Najbardziej znanymi substancjami zaburzającymi gospodarkę hormonalną są bisfenol i ftalany, które są obecne w niektórych tworzywach sztucznych. Te chemiczne substancje wpływają na rozwój i płodność człowieka, a eksperymenty laboratoryjne wskazują, że mogą również sprzyjać otyłości.

Jednak tworzywa sztuczne zawierają tysiące chemikaliów. Produkty z nich wykonane zawierają jeden lub więcej polimerów, ale producenci dodają również wypełniacze chemiczne.

We wcześniejszym badaniu z 2019 roku oszacowano, że same plastikowe opakowania do żywności mogą zawierać ponad 4000 znanych substancji, które pojawiają się w chemicznych bazach danych.

Niezidentyfikowane chemikalia

Jednak biolodzy z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim podejrzewali, że w produktach z tworzyw sztucznych może znajdować się wiele nieznanych substancji chemicznych, które nie pojawiają się w bazach danych. Wykorzystali metanol do ekstrakcji chemikaliów z 34 produktów codziennego użytku, w tym torebek do zamrażarek, kubków po jogurtach, butelek po napojach, tacek na warzywa, czyścików i pokrywek do kubków do kawy.

Co najważniejsze, naukowcy, żeby znaleźć substancje chemiczne, użyli techniki zwanej spektrometrią masową wysokiej rozdzielczości, która identyfikuje zarówno znane, jak i nieznane substancje. Wykryli łącznie 55 300 cech chemicznych i wstępnie zidentyfikowali 629 substancji, które znajdują się już w bazach danych, w tym 11, o których wiadomo, że zakłócają metabolizm.

Na koniec przetestowali ekstrakty z każdego z produktów na typie mysiej komórki prekursorowej, która może różnicować się w komórki tłuszczowe.

Koktajle chemiczne z czterech z 34 produktów przekształciły komórki prekursorowe w adipocyty, które były większe i zawierały więcej tłuszczu niż komórki poddane działaniu rozyglitazonu. Substancje chemiczne z 11 produktów indukowały tworzenie adipocytów. Wyniki zostały opublikowane w Environmental Science & Technology.

Jest bardzo prawdopodobne, że to bisfenol A powoduje te zaburzenia metaboliczne - mówi dr Johannes Völker z Wydziału Biologii Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim. Oznacza to, że inne chemikalia z tworzyw sztucznych niż te, które już znamy, mogą przyczyniać się do nadwagi i otyłości - dodaje. Naukowcy podają, że substancje chemiczne z produktów PVC i PUR najczęściej sprzyjały tworzeniu komórek tłuszczowych, podczas gdy te z produktów PET, HDPE były nieaktywne.

Opakowania do żywności to nie jedyne źródło chemikaliów zaburzających metabolizm

Substancje mogą również przedostawać się do organizmu przez skórę — na przykład z plastikowych klapków pod prysznic.

Biorąc pod uwagę siłę wyekstrahowanych mieszanin oraz nasz bliski i stały kontakt z tworzywami sztucznymi, nasze wyniki potwierdzają pogląd, że chemikalia z tworzyw sztucznych mogą przyczyniać się do otyłości, a tym samym do pandemii otyłości - podają naukowcy. Zaapelowali także do producentów, aby ci stosowali mniej szkodliwe substancje chemiczne do wytwarzania przedmiotów codziennego użytku. 

Opracowanie: