Problemy z nagłośnieniem – Krzysztof Brejza podtrzymuje tezę wygłaszaną przez Marcina Kierwińskiego ws. jego sobotniego wystąpienia z okazji Dnia Strażaka. W sieci pojawiły się sugestie, że szef MSWiA mógł być pod wpływem alkoholu. Brejza, który był gościem w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24, nazwał je "obrzydliwymi".

Korzystając z pokładów ludzkiej podłości, z tego, z czego PiS się wyspecjalizował, czyli lekkości w kłamstwie i manipulacji, można wykorzystać wszystko, żeby zohydzić drugiego człowieka - tak Krzysztof Brejza tłumaczył nagonkę polityków Prawa i Sprawiedliwości na ministra Kierwińskiego w związku z "aferą nagłośnieniową". Zapewniał też, że Marcin Kierwiński podczas sobotniego wystąpienia nie był pod wpływem alkoholu, przywołując jako dowód między innymi wynik badania alkomatem, jakiemu poddał się szef MSWiA. 

Sugestie polityków związanych ze środowiskiem PiS-u nazwał "nagonką". Celem jest lincz - oświadczył rozmówca dziennikarza RMF FM Tomasza Weryńskiego. I zaapelował: Ludzie, zostawcie Kierwińskiego! Ten człowiek był trzeźwy. Tych, którzy wygłaszają na ten temat kłamstwa, nazwał "pijanymi moralnie".

Jak mówił, szef MSWiA musi teraz "udowadniać, że nie jest wielbłądem". To jest kamieniowanie - stwierdził.

Brejza o wyborach do europarlamentu: Nikt nie ucieka do Brukseli

Zarówno nasz rozmówca Krzysztof Brejza, jak i obecny minister spraw wewnętrznych startują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego wszyscy uciekają do Brukseli? - pytał dziennikarz RMF FM. Nikt nie ucieka. To są najważniejsze wybory. Trzeba zapewnić silną Polskę w Europie  - zapewniał poseł Koalicji Obywatelskiej. 

O starcie w tych wyborach polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika gość internetowego Radia RMF24 powiedział: Szkoda, że PiS jako forpocztę, jako twarze swojej polityki wysyła ludzi skazanych za nadużycie władzy. 

Kaczyński musi im zapewnić immunitety. Odwdzięcza się w ten sposób za coś. Mam nadzieję, że komisji śledcza ds. Pegasusa ujawni kulisy tego systemu - dodał.

Brejza o kolejnym pozwie przeciwko Kaczyńskiemu: Chcę, żeby publicznie przyznał się do kłamstwa

Krzysztof Brejza ujawnił także, że w weekend uzupełnił pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku z wypowiedziami prezesa PiS z marca 2024. To nie koniec. Chce on złożyć pozew przeciwko Kaczyńskiemu w trybie karnym o zniesławienie. Słowa Jarosława Kaczyńskiego są obrzydliwe. Pokazują niezdrowe emocje i jego zafiksowanie w głowie na punkcie mojego nazwiska. Ja nie byłem objęty żadnym aktem oskarżenia - mówił.

Chodzi o zeznania Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa. Mówił o tym, że popełniałem odrażające przestępstwa razem z moim tatą, obecnie senatorem - wyjaśniał.

Krzysztof Brejza powiedział nam także, że od Jarosława Kaczyńskiego chce przeprosin. Chcę, żeby publicznie przyznał się do kłamstwa - oznajmił.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: