Król Arabii Saudyjskiej przybył wraz z kilkusetosobową świtą na Riwierę Francuską. Ze względów bezpieczeństwa specjalnie dla niego, francuskie władze zamknęły kilometrowy odcinek wybrzeża w pobliżu jego willi i zezwoliły w jej pobliżu na budowę infrastruktury dla monarchy. Petycja, by tego nie robić, podpisana przez ponad 100 tysięcy Francuzów, została przez Paryż zignorowana. - Owszem, względy bezpieczeństwa są ważne. Ale problem dotyczy innej kwestii. Wybudowano windę, która umożliwia królowi zejście na plażę. Nie chodzi więc o bezpieczeństwo króla, ale o jego wygodę - twierdzi Jean-Noël Falkou, radny miasta Vallauris.