"Ja nie byłem w Berlinie na zebraniu pensjonarek. Niemieccy generałowie chcą konkretów. To, co mówiłem to był miód na serca niemieckich generałów"- mówi o swoim wystąpieniu podczas wizyty w Niemczech Tomasz Siemoniak w Kontrwywiadzie RMF FM. Szef MON zażądał od NATO czynów, nie słów. "Niemcy byli zadowoleni, że słyszeli te słowa od sojusznika i partnera"- zapewnia. "Chcemy żeby Niemcy brali na siebie większą odpowiedzialność za NATO. Niemcy lubią robić nie mówić. Po wizycie w Belinie jestem optymistą"- stwierdza. Co z pogłoskami o problemach w armii naszego sąsiada? "Niemiecka armia ma swoje problemy, ale obyśmy my mieli takie problemy jak oni. Nie wierzymy w plotki o słabości Bundeswehry"- mówi Siemoniak. Szef MON tłumaczy, że fakt, iż rosyjskie myśliwce i bombowce zagroziły naszej przestrzeni powietrznej może świadczyć o tym, iż "mają chęć testowania systemów NATO-wskich". "Miejmy nadzieję, że to się szybko skończy, bo choć nie brakuje nam radarów i samolotów to eskaluje to napięcie i pogarsza wizerunek Rosji, jako partnera"- dodaje.