Dożywocie grozi 24-latce z Bełchatowa podejrzanej o zabójstwo nowonarodzonego syna. Kobieta przyszła do szpitala z martwym dzieckiem w reklamówce. Śledczy ustalili, że ukrywała ciążę. Podejrzana przyznała się do zarzutów. Prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim postawiła jej zarzut zabójstwa.
24-latka zaraz po urodzeniu w łazience zawinięte w ręcznik niemowlę zostawiła na podłodze, nie zapewniając mu żadnej pomocy. Dziecko zmarło. Następnie ciało noworodka kobieta zaniosła w reklamówce do szpitala. Kobieta trafiła na 3 miesiące do aresztu. Jej konkubent usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy osobie, która znajdowała się w bezpośrednim zagrożeniu życia.