"Na Krymie nie było ofiar, bo przeciwko narodowi i jego woli nie sposób walczyć. W związku z tym chciałbym podziękować "samoobronie" Krymu, że nie dali się sprowokować i nie mają krwi na rękach" – powiedział Władimir Putin. W swoim orędziu poprzedzającym podpisanie umowy o włączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej stwierdził jednocześnie, że nazywanie obecności rosyjskich żołnierzy na ulicach krymskich miast interwencją jest nieuprawnione. "Co to za interwencja, skoro nie padł ani jeden strzał?" – puentował.