"Zespół z Mołdawii nie jest taki słaby" - powiedział po wtorkowym spotkaniu Adrian Mierzejewski. "Wszyscy patrzyli na nich przez pryzmat meczu z Anglikami, ale widzieliśmy ich wcześniejsze spotkania z Holendrami - 2 razy przegrywali po 1:0. Nam zależało na 3 punktach. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów. Wszyscy wyobrażali sobie, że szybko strzelimy pierwszą bramkę, potem może drugą i mecz będzie bardziej spokojny, Tak to niestety nie wyglądało. Dlatego cieszmy się, że nie straciliśmy bramki, strzeliliśmy drugą i było po meczu" - podkreślił.