Pani minister Jakubowska już dawno okazała się być osobą całkowicie niewiarygodną. Wielokrotnie składała wewnętrznie sprzeczne zeznania - mówi Zbigniew Ziobro, członek komisji śledczej. Jak dodaje, dysk z jej komputera dostarczy jeszcze wielu ciekawych informacji.

Konrad Piasecki: Panie pośle przyłączy się pan do grona bezczelnych kłamców i powie pan, że zawartość twardego dysku Aleksandry Jakubowskiej jest twardym dowodem na to, że należała ona do grupy trzymającej władzę?

Zbigniew Ziobro: Zostałem zaliczony wspólnie z Rokitą i Nałęczem przez panią Jakubowską do takiej grupy. Ja powiem tylko tyle, pani Jakubowska zdaje się być przekonana, że jedyną prawdomówną, wiarygodną osobą, stojącą przed komisją śledczą była ona.

Konrad Piasecki: Aleksandra Jakubowska mówi, że każdy kto twierdzi, że ona ma coś wspólnego z propozycją Rywina jest właśnie bezczelnym kłamcą. Pan będzie twierdził, że ma?

Zbigniew Ziobro: Z obserwacji – może niedługich – rozmaitych procesów karnych, które miałem okazję oglądać na żywo przed sądem nieraz widziałem tego rodzaju reakcje osób, co do których były twarde, niezbite, bezsporne dowody a zdawały się twierdzić, że każdy jest bezczelnym kłamcą, łącznie z prokuratorem i sądem, który wydaje wyrok, skoro uznaje, że te dowody jednak mówią prawdę a on kłamie.

Konrad Piasecki: Pan uważa, że ten twardy dysk Aleksandry Jakubowskiej pogrąża ją ostatecznie?

Zbigniew Ziobro: Ja uważam, że pani minister Jakubowska już dawno okazała się być osobą całkowicie niewiarygodną. Wielokrotnie składała wewnętrznie sprzeczne zeznania.

Konrad Piasecki: Ale czy na twardym dysku Aleksandry Jakubowskiej jest coś takiego, co jest odciskiem palca grupy trzymającej władzę?

Zbigniew Ziobro: Odcisk palca paradoksalnie też jest dowodem poszlakowym, bo z odcisku palca można wnioskować tylko tyle, ze sprawca był w miejscu, gdzie doszło np. do kradzieży, bądź zabójstwa. Ale odcisk palca jest bardzo ważnym dowodem i taki odcisk palca, w tym sensie dowód, ten dysk z całą pewnością zawiera.

Konrad Piasecki: Jakie są te odciski? Co jest tym odciskiem palca na tym dysku?

Zbigniew Ziobro: Są to jawne dowody wskazujące na to, że był zespół, który pracował nad autopoprawką, czemu przeczyły wszystkie te osoby, że pan Czarzasty przygotowywał przepisy antykoncentracyjne w momencie, kiedy co do tych przepisów antykoncentracyjnych w przestrzeni czasowej bardzo zbliżonej Lew Rywin składał propozycje korupcyjne. Mamy kolejne potwierdzenie, że pani Jakubowska od 15 lipca prowadziła negocjacje, czy rozmowy, wyłącznie z Agorą, pomijając wszystkich innych prywatnych nadawców funkcjonujących w Polsce.

Konrad Piasecki: Czy te negocjacje miały - tak jak mówi Jan Rokita – charakter korupcyjny?

Zbigniew Ziobro: Przyjdzie odpowiedzieć na to pytanie w raporcie.

Konrad Piasecki: Ale pana zdaniem...

Zbigniew Ziobro: Moim zdaniem z całą pewnością była to relacja nie tylko niejasna, ale obarczona pewną patologią dlatego, że w momencie, kiedy przedstawiciele Agory dowiedzieli się o tym, że Lew Rywin domaga się od nich ogromnych pieniędzy i korzyści politycznych w imieniu premiera Leszka Millera i osób, które mają wpływ na tą ustawę, a następnie prowadziły z premierem Leszkiem Millerem i tymi osobami rozmowy na temat tych właśnie propozycji, to siłą rzeczy jest to sytuacja w najwyższym stopniu niejasna, która może budzić poważne wątpliwości i prowadzić do daleko idących ocen i konsekwencji.

Konrad Piasecki: Ale Aleksandra Jakubowska ma na to wszystko wytłumaczenie: jeśli chodzi o kontakt z Agorą, to kontaktowała się z Agorą, bo Agora miała najwięcej zastrzeżeń; jeśli chodzi o kontakt z Włodzimierzem Czarzastym, to konsultowała się z nim dlatego, że Włodzimierz Czarzasty jest specjalistą od rynków mediów. Na każde pańskie „A” ona ma swoje „B”.

Zbigniew Ziobro: Po pierwsze pani minister Jakubowska raz mówi „A”, a raz mówi „B” w zależności od tego, kiedy jest pytana i przez kogo jest pytana. Pani minister Jakubowska pytana przeze mnie nt. ewentualnej pracy, przygotowywania autopoprawki w zakresie przepisów antykoncentracyjnych przez pana Czarzastego, czy w ogóle tej autopoprawki, kategorycznie stwierdziła, że nie mogłaby pozwolić sobie na użycie słowa, że pan sekretarz Czarzasty, tu cytuję, „przygotowywał jakikolwiek przepis tej ustawy”. Natomiast z maila, za sprawą którego dotarliśmy do jej korespondencji z panem Nikolskim, wynika, że to właśnie pan Czarzasty pracował i przygotowywał wersję, którą ona zresztą nazwała ministerialno-uokikowsko-czarzastą. No to przecież jest całkowita sprzeczność. Dlaczego pani Jakubowska okłamywała komisję i wprowadzała w błąd? Czemu to miało służyć?

Konrad Piasecki: Ale jeśli pan wykazuje niekonsekwencję, albo kłamstwa w zeznaniach Aleksandry Jakubowskiej, to dlaczego Zbigniew Ziobro nie złoży do prokuratury wniosku o jej ściganie za składanie fałszywych zeznań przed komisją?

Zbigniew Ziobro: Przypomnę, że praktykowałem już tego rodzaju sytuacje, gdzie było ewidentne, namacalne, czarno na białym widoczne fakty, wskazujące na to, że pan Robert Kwiatkowski mijał się z prawdą, świadomie składając fałszywe zeznania przed komisją śledczą, a jednak mój wniosek nie został poparty, więc po co powtarzać coś, co już zostało sprawdzone w praniu i okazało się, że poparcia nie miało, choć było oczywiste. Niebawem wniosek i sprawozdanie komisji, wszystkie te postulaty, o których pan mówił, czyli również wniosek do prokuratury, by wszczęła postępowanie w tym zakresie, mogło tam się znaleźć. Ale jest też – nie ukrywam – pewien kłopot natury prawnej, ponieważ trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy osoba – zakładając, że tak będzie – która zostanie wskazana, jako ta, która wysłała Lwa Rywina z propozycją korupcyjną albo była z tym związana ściśle i dopuściła się w związku z tym przestępstwa określonego w art. 228 KK, miała obowiązek mówić prawdę i pełną prawdę również w tym zakresie, który by ją obciążał. To jest pewien problem natury prawnej, który przyjdzie nam i prokuraturze pewnie rozwikłać.

Konrad Piasecki: Panie pośle, czy ten dysk dostarczy nam jeszcze jakichś sensacji, jakichś nowych informacji?

Zbigniew Ziobro: Z całą pewnością te dokumenty wymagają jeszcze dogłębnej analizy i jestem przekonany, że wiele ciekawych rzeczy za ich sprawą się dowiemy.

Konrad Piasecki: Dziękuje za rozmowę.