Wynegocjowaliśmy, podpisaliśmy pakiet porozumień ze Stanami Zjednoczonymi, który składa się na pewien sojusz, w ramach którego Amerykanie dodatkowo gwarantują nam bezpieczeństwo. I powinniśmy zabiegać o tarczę - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Witold Waszczykowski. Wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego dodał, że Anders Fogh Rasmussen jest odpowiednim kandydatem na szefa NATO – jeśli z "gry" odpadnie Radosław Sikorski.

Konrad Piasecki: Oprócz wszystkich sprawowanych przez pana funkcji, jest pan historykiem, więc historyka chciałem zapytać, czy kontrola, jaką Uniwersytetowi Jagiellońskiemu zafundowała minister nauki, to zemsta, czy pilnowanie standardów?

Witold Waszczykowski: Ta reakcja jest trochę przesadna. Jednak z drugiej strony praca magisterska jest również przesadna, ponieważ zwykle liczy ona około 100 stron i ma za zadanie sprawdzić umiejętność wykorzystania źródeł. Praca magisterska nie ma zadania stworzyć niczego nowego. Więc być może te źródła zostały źle przeanalizowane.

Konrad Piasecki: Skoro na UJ dają magisteria za pisanie, że Lech wałęsa to nożownik z kompleksem Edypa, to może warto to skontrolować?

Witold Waszczykowski: Ja tylko się odnoszę do metodologii. Rzeczywiście w pracy magisterskiej źródła powinny być udokumentowane i ktoś, kto pisze, powinien się wykazać pewną umiejętnością posługiwania się tymi źródłami. Natomiast problematyka jest kwestią drugorzędną tutaj. Jednak wydaje się, że jest to przesadna reakcja ministerstwa, aby badać cały system nadawania prac magisterskich.

Konrad Piasecki: Ale UJ nie ma nic przeciwko temu, zaprasza kontrolerów, mówi: „Jesteśmy otwarci, lustrujcie nas”.

Witold Waszczykowski: Oczywiście, można to zrobić z konfrontacyjnej postawy.

Konrad Piasecki: Widuje pan czasami Radosława Sikorskiego?

Witold Waszczykowski: Czasami tak, oczywiście.

Konrad Piasecki: Też ma pan wrażenie, że – jak opisuje „Dziennik” – jest rozbity i załamany?

Witold Waszczykowski: Nie mam takiego wrażenia, natomiast mam wrażenie, że ministrowi Sikorskiemu brakuje koncepcji w pracy dyplomatycznej. Mamy do czynienia z bardzo minimalistyczną polityką zagraniczną: ograniczania polskiej aktywności w ONZ, G20 i wielu innych obszarach polityki zagranicznej.

Konrad Piasecki: Myśli pan, że Sikorski miał wielki cel w postaci sekretarzowania NATO, a jak to się załamało, nagle się okazało, że brakuje mu koncepcji na życie?

Witold Waszczykowski: Tego nie wiem i nie umiem określić. Pan Sikorski oficjalnie utrzymuje, że nigdy nie był i nie jest kandydatem na szefa NATO.

Konrad Piasecki: Rzeczywiście nie był i nie jest?

Witold Waszczykowski: Trochę to dziwne, bo były zabiegi, aby prezydent aktywnie pracował na rzecz pana Sikorskiego i ciągle pan Sikorski ma nadzieję, że prezydent na szczycie, który zaczyna się dziś po południu, będzie również o to aktywnie zabiegał.

Konrad Piasecki: A będzie aktywnie zabiegał? Pan mu doradza aktywne zabieganie o Sikorskiego, czy uznajemy, że ten projekt jest już skończony, przegrany i w ogóle nie ma co o nim wspominać?

Witold Waszczykowski: Rozmawiać trzeba do końca, poza tym nie zapadnie dziś pewnie ostateczna decyzja.

Konrad Piasecki: Ale skoro Sikorski mówi, że nie jest kandydatem i nie za bardzo chce być szefem NATO?

Witold Waszczykowski: To rzeczywiście sytuacja dość trudna do wyjaśnienia, ale mam nadzieję, że jeszcze panowie w samolocie wyjaśnią to sobie, lecąc na szczyt, albo w czasie rozmów na szczycie będzie możliwość wyjaśnienia sobie tej postawy.

Konrad Piasecki: A co, pańskim zdaniem, zdecydowało o tym, że kandydatury Sikorskiego nikt nie potraktował poważnie? Że ona gdzieś w przedbiegach odpadła?

Witold Waszczykowski: Nie chcę jeszcze komentować tego, jeszcze jest czas, aby pewne rzeczy rozstrzygnąć. Szczyt jest dwudniowy i być może rozstrzygnie tą sprawę ostatecznie.

Konrad Piasecki: A jeśli nie Sikorski, to na kogo powinniśmy postawić? Na Rasmussena?

Witold Waszczykowski: Rasmussen jest dobrym rozwiązaniem. Jest to kandydat europejski, jest to kandydat z państwa, które ma wrażliwość na sytuację Europy Środkowej i Wschodniej. Jest to kraj proatlantycki, więc będzie też prowadził politykę zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi.

Konrad Piasecki: Jak Rasmussen ogłasza oficjalnie, że jest kandydatem, to oznacza, że ma zwycięstwo w kieszeni?

Witold Waszczykowski: To może oznaczać, że sprawa jest przesądzona. Jest to szczyt jubileuszowy i podsumowujący 60-lecie NATO, będą więc próby, by zakończył się wieloma sukcesami i na pewno będą też przywódcy chcieli, aby już na szczycie rozstrzygnąć kwestię sekretarza generalnego.

Konrad Piasecki: A my popierając Rasmussena możemy coś ugrać? Czy to jest już walka zakończona?

Witold Waszczykowski: Nie używałbym takiego kolokwializmu „ugrać”, natomiast próby podejmować trzeba.

Konrad Piasecki: To znaczy, że Rasmussen, ale coś w zamian.

Witold Waszczykowski: Dyskutować o innych rozwiązaniach, również w NATO, dla Polaków, dotyczących nie tylko stanowisk, ale na przykład instalacji NATO-wskich. My jesteśmy 10 lat w NATO i poza symbolicznym centrum szkoleniowym w Bydgoszczy nie mamy tutaj żadnych instalacji.

Konrad Piasecki: Czyli na przykład baza NATO w Polsce?

Witold Waszczykowski: Jakieś instalacje, jakaś infrastruktura NATO w Polsce jest potrzebna.

Konrad Piasecki: Instalacja, infrastruktura, a Polska musi się już pogodzić z tym, że tarczy antyrakietowej mieć nie będziemy?

Witold Waszczykowski: Nie, nie. Absolutnie nie możemy się pogodzić z tym, że wynegocjowany przez nas sojusz ze Stanami Zjednoczonymi – bo to jest element tarczy, element pewnego szerszego porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi, dotyczącego sojuszniczego układu polsko-amerykańskiego… jest nam potrzebny.

Konrad Piasecki: Premier mówi: „Nie będziemy natarczywi, nie będziemy ponaglać Amerykanów”…

Witold Waszczykowski: …to źle mówi. To źle mówi, bo to znaczy, jakby nie zależało mu na sojuszu polsko-amerykańskim.

Konrad Piasecki: Ja to raczej czytam tak, że on już wie, że przegraliśmy tę bitwę o tarczę antyrakietową, więc szykujemy teraz grunt po to, żeby tę porażkę ogłosić.

Witold Waszczykowski: Nie, nie. Wynegocjowaliśmy, podpisaliśmy pakiet porozumień ze Stanami Zjednoczonymi, który składa się na pewien sojusz, w ramach którego Amerykanie dodatkowo gwarantują nam bezpieczeństwo. Jest to uzupełniające gwarancje, które uzyskaliśmy w NATO. I o to powinniśmy zabiegać.

Konrad Piasecki: Czyli pan mówi: „Bądźmy natarczywi, ponaglajmy Amerykanów”?

Witold Waszczykowski: Tak, przypominajmy im, ponieważ oni podjęli pewną inicjatywę, zobowiązali się, ta inicjatywa rodzi pewne komplikacje i my nie możemy płacić pewnych kosztów zaniechania tej inicjatywy.

Konrad Piasecki: Jak prezydent Lech Kaczyński spojrzy w oczy w Pradze Barackowi Obamie, to będzie ponaglał i będzie przypominał mu o tarczy?

Witold Waszczykowski: Ja myślę, że sam Barack Obama powinien wystąpić, ponieważ on zdaje sobie sprawę, jakie są oczekiwania.

Konrad Piasecki: Ale jak nie wystąpi, czy Polska powinna tutaj żądać?

Witold Waszczykowski: Myślę, że jakiś delikatny sygnał, aby Obama się określił, w jakim czasie i jakie szanse są na realizację tej inicjatywy, powinien otrzymać taki sygnał, że oczekujemy na to.

Konrad Piasecki: A pan wie, kto właściwie będzie rozmawiał w Pradze z prezydentem Stanów Zjednoczonych? Czy to będzie prezydent czy premier?

Witold Waszczykowski: Zwykle w rozmowach z prezydentem, jeśli delegacji polskiej przewodniczy prezydent, no to on jest przedstawicielem państwa i powinien on być. Natomiast być może, jeśli dojdzie do rozmowy w szerszym gronie z udziałem premiera, to zakładam, że premier też będzie miał możliwość zabrać głos.

Konrad Piasecki: Tylko że wtedy prezydent będzie ponaglał Obamę, a premier będzie… jednego głosu nie będzie.

Witold Waszczykowski: Nie, ten głos jest wspólny. Powinno nam wspólnie zależeć na sojuszu polsko-amerykańskim.

Konrad Piasecki: Ale pan doradza, żeby żądać i ponaglać Amerykanów, żeby nie odpuszczać im, mówiąc kolokwialnie.

Witold Waszczykowski: Przypominać im, że podjęli pewne zobowiązania. Te zobowiązania mają pewne implikacje i pozostawienie nas bez realizacji tych zobowiązań oznacza pewną próżnię i pewien brak pewnego podobnego poziomu bezpieczeństwa. Na próżny poziom bezpieczeństwa państw NATO-wskich zwrócił ostatnio uwagę w wywiadzie dla jednego z tygodników Ron Asmus, który powiedział, że Polska należy do państw B Sojuszu. Do klasy B. W związku z tym my powinniśmy zabiegać, aby wyrównać ten status. Tarcza amerykańska, sojusz z Amerykanami jest tym elementem możliwości wyrównania statusu bezpieczeństwa Polski.

Konrad Piasecki: Czy nieobecność Polski na szczycie G20 to – jak mówi Jarosław Kaczyński – wielka klęska polskiej dyplomacji?

Witold Waszczykowski: To jest element pewnego minimalistycznego podejścia w polityce zagranicznej do wielu, wielu innych inicjatyw.

Konrad Piasecki: Ale ja nie pamiętam, kiedy Jarosław Kaczyński był premierem, to kiedy Polska w tych G20 uczestniczyła, chociaż też byliśmy na tym samym 21., 22. miejscu wśród gospodarek świata.

Witold Waszczykowski: Tak, ale wtedy G20 nie miało takiego znaczenia. Wtedy G20... odbywało się spotkanie na poziomie ministrów finansów, nie było wtedy kryzysu…

Konrad Piasecki: …czyli klęska, pańskim zdaniem.

Witold Waszczykowski: G20 zostało uaktywnione jesienią ubiegłego roku przez prezydenta Sarkozy’ego i prezydenta Busha i powinniśmy w tym uczestniczyć.