Czytam o klubie Krakowskiego Przedmieścia i wierzę w to i uważam, że związki prezydenta z biznesmenami były zbyt czułe, obfite i częste – mówi gość RMF Jerzy Urban. Ale od tego jeszcze daleko do korupcji – dodaje dyrektor naczelny tygodnika "Nie".

Tomasz Skory: Wg pana prezydent słusznie zrobił, odmawiając składania zeznań?

Jerzy Urban: Moim zdaniem nie. Trzeba było już wziąć tego byka za rogi, bo przecież dosyć łatwo było rozstawić po kątach tę bandę.

Tomasz Skory: Tak pan sądzi? A gdyby pan się miał domyślić powodów odmowy, to by pan mówił o słusznym oburzeniu działaniami tej zdemoralizowanej komisji czy raczej obawami, że się pan prezydent poplącze w zeznaniach.

Jerzy Urban: Nie, to są takie godnościowe postawy. Człowiek wszędzie chwalony, ściskający się z Bushem, decydujący, kto będzie prezydentem na Ukrainie itd., nagle ma stawać przed jakimiś – w rozumieniu potocznym – gnojkami. I tłumaczyć się i być szarpanym.

Tomasz Skory: To co prezydent odzwyczaił się od starć? Nie powiedziałbym.

Jerzy Urban: On jest przyzwyczajony do starć, które on prowadzi. No nie wiem. To jest interpretacja psychologiczna – długo pieszczeni przez wszystkich mają cienką skórę i nie potrafią się już boksować.

Tomasz Skory: Wydelikatniał nam pan prezydent, tak? Prezydent twierdzi dość intensywnie, niektórzy uważają nawet, że arogancko, iż posłowie prowadzą przeciwko niemu planowaną przemyślaną akcję. Co pan na to?

Jerzy Urban: To jest niewątpliwe i to jest akcja bez żadnych reguł. Bo jeśli się mówi, że przestępcy paliwowi mają konto w Szwajcarii, prezydent ma siostrę w Szwajcarii, a siostra ma konto, to być może brudne pieniądze z paliw przepływają tam.

Tomasz Skory: Ale proszę wybaczyć. Ale jeśli się mówi, że komisja jest zdemoralizowana, a chwilę później okazuje się, że asystent przewodniczącego komisji jest szpiegiem, to też nie może być przypadek.

Jerzy Urban: No tak, a drugi jakimś innym kryminalistą. I to przewodniczącego komisji. I nagle dzisiaj Kaczyński oświadcza, że na pewno prezydent Polski jest agentem rosyjskim, bo skoro był ministrem sportu, to… To już jest dom wariatów. To przestało być poważne państwo. To przestało być państwo, w którym obowiązują jakieś reguły występowania publicznego, a nawet rozumowania, bo można wszystko ze wszystkim kojarzyć. To jest państwo, w którym wyciąga się…

Tomasz Skory: Proszę uważać, bo Polska demokratyczna się panu nie podoba, a prezydent broni Polski demokratycznej.

Jerzy Urban: Nie podoba mi się Polska demokratyczna w stanie całkowitego rozkładu i ponieważ siłą dynamiczną rozkładu jest prawica, to boję się, że naprawa tej Rzeczpospolitej, że IV Rzeczpospolita to będzie kuriozum w skali światowej.

Tomasz Skory: Ale nie zaprzeczy pan chyba, że wszędzie w kontekście polityczno-biznesowym, że we wszystkich pracach wszystkich komisji – jakie mieliśmy i mamy - pojawia się prezydent albo prezydencki kanceliści, albo Kancelaria Prezydenta. Jakieś dziwne powikłane związki.

Jerzy Urban: Ja nie chronię Kancelarii. Cholera wie, jakie tam interesy przewijały się przez Kancelarię.

Tomasz Skory: Może chcielibyśmy się dowiedzieć.

Jerzy Urban: Ja też chciałbym się dowiedzieć, ale metodą dowiadywania nie jest, jeśli poseł Giertych nastawia to biznesmena, to przestępcę, żeby coś powiedział na prezydenta, to wtedy będzie miał już dobrze.

Tomasz Skory: Dobrze, skoro nie poseł Giertych, to może słyszał pan o działaniach biznesowego Klubu Krakowskiego Przedmieścia. Panowie Kott, Belka, Stypułkowski, Socha, Kaczmarek…

Jerzy Urban: Ja czytam o tym w gazetach i wierzę w to i uważam, że związki prezydenta z biznesmenami były zbyt czułe, obfite i częste. Prezydent w ogóle nie powinien zajmować się sferą biznesu w rozumieniu szczegółowych transakcji itd. Ale od tego jeszcze daleko do korupcji.

Tomasz Skory: Chyba że są zeznania świadków, którzy mówią o korupcji.

Jerzy Urban: Nie ma konkretnych zeznań o korupcji. To wszystko są insynuacje.

Tomasz Skory: Czy wg pana, prezydent ma jakąś przyszłość polityczną w Polsce, bo przeszłość ma – rozmawialiśmy o tym.

Jerzy Urban: Ja uważałem, że Kwaśniewski ma przyszłość, jeśli stanie na czele centrolewicy. Tylko że jak ja to powiedziałem, napisałem tydzień temu, to przez ten tydzień już zdążyli zniszczyć Kwaśniewskiego. Ja w tym tempie nie potrafię rozumować. Ja mam mózg powolny, kiepski.

Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.