Donald Tusk publicznie wypowiada wojnę części społeczeństwa, próbuje osłabiać związki, eliminować partnera społecznego, podczas gdy dialog społeczny jest warunkiem sukcesu gospodarczego wielu krajów Europy - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Janusz Śniadek, przewodniczący Solidarności. Obiecał taki cud w Polsce, a robi coś zupełnie przeciwnego - dodaje.

[film:148514.flv]

Konrad Piasecki: Czuje pan już w ustach smak porażki?

Janusz Śniadek: Czuję zawód. Odsuwa nas ta sytuacja od uczciwego rozwiązania tego problemu.

Konrad Piasecki: Weto przegrywa, pan również. Bo pan najmocniej walczył o to weto i pan najmocniej walczył o utrzymanie tego weta w Sejmie.

Janusz Śniadek: Walczyłem, ale nie weto było celem, tylko systemowe rozwiązanie całej sprawy. Zajęcie się wszystkimi systemami. Racjonalizacją KRUS, emerytury mundurowe, cały szereg innych. Rozważanie kosztów i rozmowa poważna o zachętach dla Polaków, dla wydłużenia swojej aktywności zawodowej. 50+ to puste hasło dzisiaj, oszustwo powiem.

Konrad Piasecki: Liczył pan na Lewicę? Trzymał pan za Napieralskiego w walce z Olejniczakiem?

Janusz Śniadek: Nie ukrywam, że liczyłem, chociaż wielkich złudzeń nie miałam. Prawda okazała się niestety smutna.

Konrad Piasecki: Powtórzy pan za prezydentem, chociaż o tego nie chciał powiedzieć, że „Jaka Lewica – taka decyzja”?

Janusz Śniadek: Coś w tym jest. Okazuje się, że po tym środowisku, niczego więcej jak handlowania ludźmi spodziewać się nie można.

Konrad Piasecki: Ciężkie jest związkowe życie. Już nawet SLD was już nawet nie popiera.

Janusz Śniadek: Nigdy z tej strony specjalnego poparcia nie miałem. Tutaj jest wielkie rozczarowanie. Powiem tak – w trudniejszej sytuacji ode mnie jest OPZZ, wewnątrz którego dokonał się rozdział. Jedna grupa zawodowa nauczyciele ugrała coś. Zresztą też trudno powiedzieć, że jest załatwiony problem nauczycieli. Załatwiono coś dla grupy starszych nauczycieli, zostawiając młodsze koleżanki i kolegów na lodzie. Jeszcze jednak ciekawostka – SLD w zamian za projekt dla nauczycieli, zawierający dokładnie tą samą wadę, która chce skarżyć do Trybunału w ustawie o pomostówkach. Tam jest też kryterium daty i załatwia się sprawę tylko dla tych najstarszych.

Konrad Piasecki: To jest tak, że walka skończona, że pan się pogodził z porażką. Wywiesza pan dziś białą flagę?

Janusz Śniadek: Nie wywieszamy białej flagi. Po pierwsze jeśli chodzi o same pomostówki czekamy na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

Konrad Piasecki: Co związkowiec może jeszcze w walce z pomostówki zrobić?

Janusz Śniadek: Nie w walce z pomostówkami. W trosce o rozwiązywanie problemów.

Konrad Piasecki: To w walce z tym systemem, który będziemy mieli od pierwszego stycznia.

Janusz Śniadek: Będziemy domagali się, zresztą BCC złożyło już taki wniosek, zająć się racjonalizacją KRUS, położyć na stole również emerytury pomostowe.

Konrad Piasecki: Przerzucanie teraz na KRUS i mundurówki?

Janusz Śniadek: Nie przerzucamy. Nie zdejmujemy tylko swojego nacisku z domagania się rozmowy o całym systemie.

Konrad Piasecki: Rzuci pan coś jeszcze do walki z tym systemem pomostówkowym, który będziemy mieli od 1 stycznia?

Janusz Śniadek: Od miesięcy domagamy się od rządu rozmów o rozwiązywaniu problemów, zapobieganiu skutkom kryzysu finansowego i gospodarczego w świecie, o realizacji zaleceń Komisji Europejskiej, aby głównym priorytetem w walce z tym była ochrona miejsc pracy. Rząd odmawia nam tej rozmowy.

Konrad Piasecki: A pomostówki? Ja pytam o pomostówki, pan mówi o kryzysie. Będzie jeszcze walka z pomostówkami, czy nie??

Janusz Śniadek: Będziemy robić swoje wszystkimi dostępnymi środkami. Bez zmiany arytmetyki sejmowej zbyt wiele się nie wywalczy. Dobito politycznego geszeftu kosztem ludzi, handlując ludźmi, nie przejmując się postawami pracowników. Będziemy robić swoje, domagać się dyskusji o całym systemie.

Konrad Piasecki: Robić swoje, to znaczy blokować tory? Kolejarze zapowiadają, że na dzień przed Wigilią będą blokowali Śląsk.

Janusz Śniadek: Ta sytuacja budzi emocje, wzburzenie różnych środowisk, nie będę w tej chwili zaprzeczał ani potwierdzał tego typu zachowań. To będzie zależało od poszczególnych grup. Jest ich świętym prawem w taki sposób próbować się przebić, żeby ten rząd ich usłyszał.

Konrad Piasecki: Ale nie boi się pan, że jeżeli będziecie takie protesty urządzać, to ludzie, nie tyle, że was nie będą popierać, bo już dzisiaj was nie popierają, ale po prostu was znienawidzą.

Janusz Śniadek: Nie boję się, a wie pan dlaczego?

Konrad Piasecki: Nie wiem.

Janusz Śniadek: Bo te protesty robią ludzie. Związki zawodowe to część tego społeczeństwa, krew z krwi, kość z kości.

Konrad Piasecki: Ale robią te protesty w imię swoich małych interesów.

Janusz Śniadek: Czy małych interesów? Ojciec święty mówił: „w konfliktach między władzą a społeczeństwem, rację ma zawsze społeczeństwo”.

Konrad Piasecki: Przywołał pan ojca świętego, to ja przywołam Lecha Wałęsę. „Związkowcy rujnują ojczyznę. Niech robią to, co robią, ale doprowadzą do tego, że będzie anarchia”.

Janusz Śniadek: Z trwogą słucham tego typu wypowiedzi, ale mówię tak – rodziców, w którymś momencie, nawet jak zaczynają mówić nie najmądrzejsze rzeczy, trzeba szanować. Przy tym pozostańmy.

Konrad Piasecki: Premier mówi: „wyłysieję, ale wezmę na siebie ten trud”.

Janusz Śniadek: Powiedział „brud”. Nie wiem, czy miał na myśli brudne ręce robotników. Byłoby bardzo nieładnie, ale powinien troszkę bardziej liczyć się ze związkowcami.

Konrad Piasecki: Wiem, że związkowcowi trudno to przyznać, ale trochę jest tak, że protesty społeczne żadnemu gabinetowi nie są w smak, system emerytalny w Polsce naprawdę jest chory. Może trzeba docenić to, co robi rząd.

Janusz Śniadek: To porozmawiajmy o zachętach dla ludzi, o systemowych rozwiązaniach, o rzeczywistych zachętach do wydłużania aktywności zawodowej.

Konrad Piasecki: Czyli zgodzi się pan, że Polacy powinni później przechodzić na emeryturę.

Janusz Śniadek: Tak, jest to potrzebne. Choćby przymus ekonomiczny nas do tego zmusza. Dzisiaj jesteśmy skazywani na system, który będzie powodował, że wszyscy bez wyjątku będziemy dostawali głodowe emerytury.

Konrad Piasecki: Ja jak patrzę, że przeciętny Polak przechodzi na emeryturę w wieku 57 lat, a Polka w wieku 55, to się łapię za głowę. Jesteśmy państwem na dorobku, a pracujemy najkrócej w Europie.

Janusz Śniadek: Proszę mi wierzyć, że nie ten system emerytur pomostowych jest tego powodem głównym.

Konrad Piasecki: Ale on ma też swoje powody. Jeśli milion ludzi przeszłoby wcześniej na emeryturę, statystyki by to jednak odczuły.

Janusz Śniadek: Zgoda, ale rozmawiajmy o tym poważnie, nie szczujmy ludzi na siebie. Dzisiaj się skłóca, konfliktuje ludzi, nie ma rzetelnego, uczciwego dialogu. Przytacza się niestworzone liczby o rzekomym haraczu płaconym przez wszystkich na tą grupę, co jest absolutnie nieprawdą. Stokroć większy haracz płacimy choćby na KRUS, czy choćby haraczem nazwijmy pieniądze płacone na utrzymanie parlamentu.

Konrad Piasecki: Z tym, że trzeba reformować KRUS absolutnie się zgodzę. Na utrzymanie parlamentu nie, bo to zupełnie inne sumy. Czy po tym co się stało, Donald Tusk nie ma żadnych szans na poparcie „Solidarności” w wyborach prezydenckich?

Janusz Śniadek: Poprzemy każde dobre, rozsądne, dobre, potrzebne ludziom rozwiązanie. Natomiast Donald Tusk publicznie wypowiada wojnę części społeczeństwa, próbuje osłabiać związki, eliminować partnera społecznego, podczas gdy dialog społeczny jest warunkiem sukcesu gospodarczego wielu krajów Europy. Obiecał taki cud w Polsce, a robi coś zupełnie przeciwnego.

Konrad Piasecki: A po tym wecie Lech Kaczyński dostanie poparcie?

Janusz Śniadek: Dzisiaj nie będziemy o tym rozmawiać. Życie przed nami.

Konrad Piasecki: Dziękuję bardzo.

Janusz Śniadek: Dziękuję.