Mam nadzieję, że jak zostanę odwołany, to zaginieni policjanci się znajdą. To jest normalna kolej rzeczy. - mówi RMF FM Tomasz Serafin, szef Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w MSWiA.

Tomasz Skory: Co pan miał na myśli, mówiąc: Jeśli zostanę odwołany, to te osoby się znajdą? Mowa o tych policjantach.

Tomasz Serafin: Mam nadzieję, że jak zostanę odwołany, to oni się znajdą. To jest normalna kolej rzeczy.

Tomasz Skory: Ale to jest warunkowanie.

Tomasz Serafin: Myślę, że to nie jest warunkowanie. Po prostu szybciej wszystko będzie się działo. Wiadomo: ktoś zostaje odwołany, później zostaje ktoś znaleziony. Oby tak wszystko było. Jestem w 100 procentach przekonany i widzę to, że policja robi wszystko, wykorzystując wszelkie możliwe środki, żeby ci ludzie się znaleźli. I to jest najistotniejsze. Natomiast nie chcę tego komentować, to jest zastrzeżona rzecz dla rzecznika MSW. Chciałbym, żeby pan wiedział, że z naszej strony robimy wszystko i koncentrujemy się na tym, co jest najistotniejsze. Ci ludzie muszą się odnaleźć.

Tomasz Skory: W MSWiA mówi się, że zaszedł pan policjantom za skórę i być może tak należy rozumieć te dość zagadkowe słowa, których pan użył.

Tomasz Serafin: To może było trochę źle zrozumiane. Nie sądzę, żebym komukolwiek zaszedł za skórę. Nie mam takiej natury.

Tomasz Skory: Spodziewa się pan teraz odwołania?

Tomasz Serafin: Myślę, że wszystkiego się można spodziewać.

Tomasz Skory: A dlaczego nie skorzystał pan z samochodu ministerialnego, który panu przysługuje?

Tomasz Serafin: W tej chwili trudno w takie szczegóły wchodzić. Dobrze by było, żeby to wszystko było wyjaśnione przez postępowanie, które się toczy i naprawdę nie chciałbym tego komentować przed rzecznikiem MSWiA. Nie dostałem takiego upoważnienia.

Tomasz Skory: Ale to nie jest jakiś szczegół. Pytam: dlaczego, mając do dyspozycji samochód ministerialny, korzysta pan z samochodu, który powinien być na służbie na Dworcu Centralnym. Razem z obsadą.

Tomasz Serafin: Zobaczmy, jak się zakończy postępowanie – będziemy wiedzieli wszystko w szczegółach.

Tomasz Skory: Już pan jest w kraju? Dawno?

Tomasz Serafin: Chcę mieć trochę spokoju, więc nie będę tego komentował.

Tomasz Skory: Dziękuję.