Budżet odpowiedzialny i realny jak mówią jego twórcy , czy wyborczy i urojony jak ochrzcili go przeciwnicy? Sejm rozpoczyna dzisiaj debatę nad projektem budżetu, od którego zależy, m. in. to jak długo izba będzie pracować w obecnym składzie. Gośćmi Barbary Górskiej byli Piotr Żak z AWS i Stanisław Kracik z Unii Wolności.

Barbara Górska: Czy powinno się nowelizować Kartę Nauczyciela, czy te niespełna dwa miliardy oszczędności warte są tego by rezygnować z podwyżek dla nauczycieli?

Piotr Żak: Taka jest propozycja rządowa. Moja i sądzę, że mojego ugrupowania sytuacja jest bardzo niezręczna. Z jednej strony, przyznajemy się do tej reformy. Również do tego błędu popełnionego przez ministra Handkego, nie osobiście ale przez jego ekipę. Trzeba się nad tym zastanowić ale naturalną koleją rzeczy jest, że będziemy wspierać AWS-owski. Z tego tytuły dostanie mi się od żony, która jest nauczycielką.

Barbara Górska: Nie tylko od żony. Jest liczne środowisko nauczycielskie w tym kraju. Co na to Unia?

Stanisław Kracik: W sytuacji kiedy AWS buduje mur, nie z cegła ale styropianowy, jak słyszałem, w obronie rządu, trudno, żebyśmy się przelicytowywali. W naszym przekonaniu to nie minister Handke popełnił błąd, tylko Solidarność nauczycielska z jej wodzem domagając się wskaźnika 75 procent jako sztandarowej kwestii, nie policzywszy sobie, że ta reszta zacznie potem działać jak samospełniająca się przepowiednia rozsądzająca budżet. Nie można na nas liczyć z jednego powodu tylko: ten pierwszy etap w tym roku, został odebrany jako niezwykle krzywdzący dla nauczycieli o dłuższym stażu. Zostawić ich ze świadomością owej krzywdy, to byłoby potrójnie niepolityczne. Musi być utrzymany i przeniesiony ten skutek na przyszły rok, potem można rozmawiać.

Piotr Żak: Trzeba będzie więc szukać jakichś pieniędzy w budżecie.

Barbara Górska: Minister Wittbrodt określa budżet jako bardzo napięty. Czy nie ma rzeczywiście w ustawie zapisów dyskryminujących pracowników oświaty. Czy AWS nie obawia się, że zapamiętają sobie to nauczyciele i nie odbije się to później?

Piotr Żak: Nie. Uważam, że reforma edukacji, mimo tego błędu, to jest chyba najbardziej udana reforma rządu, jeszcze koalicyjnego. Źle by się stało gdybyśmy to sprtolili.

Barbara Górska: Słyszał pan co mówiły dziś związki nauczycielskie?

Piotr Żak: Mówić to można sobie dużo ale patrzyć też trzeba na realia. Znaczna część tej grupy zawodowej odczuła znaczącą poprawę.

Stanisław Kracik: Przejdźmy do konkretów. Wyrównania za dziewięć miesięcy dla niektórych nauczycieli przekraczały kwotę czterech tysięcy a skutek, o którym mówimy na przyszły rok, to jest 3 tysiące złotych na każdego z sześciuset tysięcy nauczycieli. Pytanie czy to jest dużo czy mało? Ciągle ci ludzie oscylują poniżej 1500 złotych miesięcznie. W związku z tym, jak porównamy do pielęgniarek to, tak ale ten ich zawód musi być doceniony.

Piotr Żak: Takich grup zawodowych, które zależą od państwa jest sporo, takich, które zarabiają licho jest sporo.

Stanisław Kracik: Ale pan pamięta, że 19 procent tej kwoty wróci do budżetu państwa w postaci PIT-u, wrócą składki ZUS-owskie, do Kas Chory. Wobec tego nie mówmy o 2 mld złotych.

Piotr Żak: Pewnie będzie to kosztowało mniej. Sądząc po wypowiedzi Pana posła szanse na to, że zmiany w Karcie nauczyciela zostaną przegłosowane, są minimalne.

Barbara Górska: Jeśli więc nie mniej, niż obiecywano nauczycielom, jeśli więcej na bezpieczeństwo, sprawiedliwość i służbę zdrowia, to skąd na to wziąć pieniądze, komu zabrać?

Piotr Żak: Trzeba się będzie nad tym zastanowić, ponieważ deficytu budżetowego nie możemy zwiększyć, bo byłoby to niezgodne z prawem.

Stanisław Kracik: Są analizy, które wskazują, że o jakiś 1 miliard 500 – 1 miliard 800 rząd niedoszacował dochodów. To rodzaj bezpiecznika. Do tego dochodzą zaskórniaki pochowane w różnych resortach. Trzeba to będzie wszystko powyjmować.

Piotr Żak: Rząd zajmie się wnikliwą analizą budżetu, i – być może – znajdą się dzięki temu pieniądze.

Barbara Górska: Mamy najniższy budżet na armię w całym Pakcie Północnoatlantyckim. Czy w tym zakresie coś się zmieni?

Stanisław Kracik: Protestuję. Przecież wciąż mamy nieodrobione zabezpieczenia strat popowodziowych z 1997 roku. Mam nadzieję, że nie grozi nam, by w przyszłym roku napadła nas jakaś wraża armia. Gdybym miał wybierać cele, to jednak wybrałbym powódź a nie armię.

Barbara Górska: Ale pozostaje wstyd.

Piotr Żak: Wstyd, że ta armia wygląda tak, jak wygląda. Ten wstyd nie spada tylko na nas, ale na całą klasę polityczną, która przez 10 ostatnich lat sprawowała w Polsce władzę. Mieliśmy świadomość, że w pewnym momencie wejdziemy do NATO, chcieliśmy, by stało się to jak najszybciej, ale nic się nie działo przez wiele, wiele lat i trudno odrobić to w jednym roku.

Stanisław Kracik: Ale wejście do NATO prezydent odtrąbił jako sukces stulecia, nieprawda Panie Pośle?

Piotr Żak: Ale niespecjalnie się w ciągu tych lat robiło cokolwiek, by tą armię unowocześnić.

Barbara Górska: Rada Polityki Pieniężnej ocenia budżet negatywnie i obawia się, że nie uda się ściągać podatków w tak skuteczny i szybki sposób, jak to optymistycznie zakłada projekt. Czy tak może się stać?

Stanisław Kracik: Nie, nie może. Czytałem dzisiaj projekt i mogę powiedzieć, że rada sama twierdzi, iż przeszacowała swoje prognozy dotyczące wzrostu produktu gospodarczego. Co do ściągalności i 2 miliardów złotych – tam są zaległości i tam są narzędzia, które mają tą ściągalność poprawić i - na miłość Boską - nie kontestujmy tego, będąc nawet Radą Polityki Pieniężnej.

Piotr Żak: Ja tego tak nie odebrałem. To nie jest tak, że rada krytykuje budżet – powiedziałbym, że ona podchodzi do niego ostrożnie i z wielkim zadowoleniem powita prowadzenie restrykcyjnej polityki fiskalnej. W efekcie będziemy płacić mniej pieniędzy za branie kredytów.

foto Marcin Wójcicki