Szef GDDKiA to bardzo sprawny menadżer. Będzie budował drogi dalej – powiedział Sławomir Nowak w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka. Szef gabinetu politycznego premiera zaznaczył, że gazoport w Świnoujściu powstanie do 2014 r. , a rząd robi wszystko, by nadgonić opóźnienia. „To satyra, a nie polityka” - tak skomentował kolejne kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Palikota.

Agnieszka Burzyńska: Czy premier odważy się jeszcze wyjechać na urlop?

Sławomir Nowak: Dlaczego odważy? Zgodnie z kodeksem pracy każdy musi co jakiś czas wyjechać.

Agnieszka Burzyńska: Ale rozumiem, że premier jest w tej kwestii nie ustraszony? A gdzie on teraz jest?

Sławomir Nowak: W drodze powrotnej z urlopu.

Michał Kobosko: Panie ministrze, ale dlaczego premier wyjechał w takim momencie? Czy to nie jest taki moment, w którym powinno się uspokoić naród i mówić coś o strategii energetycznej, bezpieczeństwie energetycznym Polski?

Sławomir Nowak: Premier wyjechał na kilka dni z rodziną. Dosłownie odwiózł rodzinę w góry, potem przerwał ten krótki urlop. Jak państwo wiecie, z jego inicjatywy odbyło się spotkanie szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie przy okazji uroczystości wstąpienia Słowacji do strefy euro. Potem wrócił w góry po to, aby razem z rodziną wrócić prywatnym samochodem do Gdańska.

Agnieszka Burzyńska: Ale dlaczego nie przerwał urlopu i nie wrócił do Polski?

Sławomir Nowak: Nie trzeba być w Polsce i na miejscu, żeby zarządzać wszystkimi sprawami.

Agnieszka Burzyńska: Ale też to premier pokazywał i były takie przedstawienia, że premier czuwa, pracuje w majówkę, pracuje w wakacje, a ministrowie mają tylko siedem dni urlopu. No i co?

Sławomir Nowak: Dokładnie.

Agnieszka Burzyńska: Jak dzieje się coś poważnego, to Donalda Tuska nie ma.

Sławomir Nowak: Nieprawda. Dlaczego pani tak mówi? To jest nieprawda. Premier jest. Przerwał urlop, był w Bratysławie, żeby porozmawiać z szefami rządów krajów najbardziej zagrożonych tym kryzysem.

Agnieszka Burzyńska: Ale my np. nie wiemy, co rząd zamierza zrobić z dywersyfikacją - z takim ważnym projektem.

Sławomir Nowak: Całością zespołu do spraw energetycznych zawiaduje pan wicepremier Pawlak, minister gospodarki, odpowiedzialny za sprawy bezpieczeństwa energetycznego. To wszystko odbywa się bardzo profesjonalnie i sprawnie. Premier jest o wszystkim informowany na bieżąco. Ma ze sobą wszystkie niezbędne środki łączności z krajem i z rządem, z ministrami. To jest zawsze taka delikatna granica – gdzie jest urlop, a gdzie jest praca. Tak naprawdę można powiedzieć, że najważniejsze osoby w państwie są zawsze w pracy. To jest niestety smutna rzeczywistość dla tych ludzi.

Michał Kobosko: Panie ministrze, ale premier Pawlak występował w Sejmie i nie był bardzo przekonujący, nie potrafił odpowiedzieć na bardzo konkretne pytania. Za budowę gazoportu czy opóźnienia obwiniał PiS, ale to przecież państwo rządzicie od 14 miesięcy i to jest wasze zadanie.

Sławomir Nowak: Dlatego zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby te prace przyspieszyć. Mało już dziś kto pamięta, że zastaliśmy sytuację w spółce Polskie LNG, czyli spółce, która odpowiedzialna za budowę gazoportu, w kompletnej rozsypce. Prace projektowe prowadzone przez spółkę kanadyjską były głęboko zapóźnione z winy… Już dobra. Dziś nie ważne z czyjej winy.

Agnieszka Burzyńska: Już nie ważne z czyjej winy. Kiedy dokładnie zakończy się budowa gazoportu? Wcześniej niż w 2014 r.?

Sławomir Nowak: Przez ostatnie 12 miesięcy skupiliśmy się dokładnie na tym, żeby nadgonić zaległości. Dzisiaj te zaległości zostały nadgonione. Została zmieniona struktura własnościowa spółki, która tym zarządza.

Agnieszka Burzyńska: Panie ministrze, ale kiedy zakończy się budowa gazoportu?

Sławomir Nowak: Ważne, żeby powiedzieć, dlaczego premier Pawlak mówił w ten sposób o gazoporcie, że tutaj wszyscy powinni czuć się współodpowiedzialni za to. Celowo pan premier Pawlak po przyjściu naszego rządu nie zmienił zarządu tej spółki, powołanej przez poprzedni rząd, aby była pełna odpowiedzialność i pełna przejrzystość kto za ten gazoport do tej pory odpowiada. Dzisiaj sprawy wyglądają dużo lepiej.

Agnieszka Burzyńska: Kiedy będzie gazoport?

Sławomir Nowak: W 2014 r.

Agnieszka Burzyńska: Czyli nie będzie przyspieszenia? Nie będzie 2013 r., o którym dzisiaj czytamy?

Sławomir Nowak: Dałby Bóg. Jeżeli się uda to zrobić w 2013 r., to będziemy robić wszystko. To jest kwestia pewnych technologii, prac projektowych, które dzisiaj nadgoniliśmy.

Agnieszka Burzyńska: Ale specjalnego przyspieszenia nie będzie? Nie będzie specjalnych procedur administracyjnych, przyspieszonych rozporządzeń?

Michał Kobosko: Specustawy?

Sławomir Nowak: Poczekajcie do poniedziałku. Myślę, że rząd zaproponuje ekstraordynaryjne rozwiązania, które pozwolą przyspieszyć pracę nad gazoportem.

Agnieszka Burzyńska: Czyli jednak będzie specustawa?

Sławomir Nowak: Jeżeli będziemy mieli dobrą wiadomość do przekazania opinii w tej sprawie, to ją przekażemy.

Agnieszka Burzyńska: A kiedy gaz popłynie rurą bałtycką, gaz z Norwegii?

Michał Kobosko: I czy my w ogóle chcemy budować taką rurę?

Sławomir Nowak: Tak. Jesteśmy tym zainteresowani. Premier Tusk wielokrotnie rozmawiał i z premierem Danii, i z premierem Norwegii na ten temat. Proszę pamiętać, że Baltic Pipe, czyli ta rura z Norwegii, nie jest inicjatywa tylko polska. Tam mamy jeszcze partnerów duńskich i szwedzkich.

Agnieszka Burzyńska: To wiemy, ale czy my chcemy ją budować i będziemy ją budować na pewno?

Sławomir Nowak: My jesteśmy tym zainteresowani. Tutaj kłopot polega na tym, że my sami jej nie zbudujemy. To jest kwestia tego, że zwłaszcza partnerzy szwedzcy muszą chcieć współuczestniczyć w tym projekcie, a dzisiaj nie ma co do tego pewności. Po pierwszych deklaracjach, że są zainteresowani, dzisiaj ta temperatura jakby nieco ostygła. My cały czas namawiamy i przekonujemy naszych partnerów skandynawskich do udziału w tym projekcie.

Agnieszka Burzyńska: A czy rząd uderzy się w piersi i powie: „Przepraszamy. Zaniedbaliśmy kwestię bezpieczeństwa energetycznego”?

Sławomir Nowak: Nie. Wręcz przeciwnie – zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i wręcz poprawiliśmy stan polskiego bezpieczeństwa energetycznego.

Agnieszka Burzyńska: Gdyby ktoś zrobił wszystko w tej kwestii, to nie mówiłby dziś, że teraz pracuje nad jakimś planem, który pokaże w poniedziałek, bo ten plan by był.

Sławomir Nowak: Ten plan jest opracowywany. To jest tak, że na bieżąco każdy z tego rodzaju dokumentów musi być też weryfikowany. Jeżeli się przedłużają prace np. nad pozwoleniami środowiskowymi na lokalizację gazoportu w Świnoujściu… One na całe szczęście się nie przedłużają, bo udało się je przyspieszyć, ale mogą się pojawić tego rodzaju sytuacje. Pamięta pani, jak wygląda obwodnica Rospudy, że są protesty ekologów. To wszystko są sytuacje, które są nieprzewidywalne. W związku z tym tego rodzaju dokumenty muszą być weryfikowane z czasem.

Agnieszka Burzyńska: Mamy dla pana też taki cytat, który też świadczy o tym poważnym traktowaniu spraw energetycznych: „W polityce energetycznej prowadzonej przez Rosję nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego Polski”. Wie pan, kto to powiedział?

Sławomir Nowak: Nie wiem, kto to powiedział.

Agnieszka Burzyńska: Eugeniusz Postolski, wtedy wiceminister gospodarki odpowiedzialny za sprawy energetyczne. Wiceminister w rządzie PO-PSL. Tak wyglądało przez rok poważne traktowanie tych kwestii.

Sławomir Nowak: Pani redaktor, powiem zupełnie szczerze, że pod tym stwierdzeniem dzisiaj również bym się podpisał, dlatego że to jest kryzys ukraińsko-rosyjski i na tym kryzysie cierpią państwa takie jak Polska, ale przede wszystkim Słowacja, Czechy, Węgry, Rumunia. Polska w najmniejszym stopniu. Rosjanie wywiązują się na tyle, na ile mogą ze swoich zobowiązań i przesyłają Jamałem I sto procent możliwości przesyłu gazu na polskie terytorium. Polskie zbiorniki są na bieżąco uzupełniane nowymi dostawami gazu. Polska nie jest zagrożona, więc nie wprowadzajcie atmosfery takiej nerwowości, że coś straszliwego się dzieje. Rzeczywiście dzisiaj możemy pozwolić sobie na komfort powiedzenia tego, że Polska jest w dużo lepszej sytuacji niż nasi partnerzy południowi.

Michał Kobosko: Panie ministrze, mamy niewiele czasu, przenieśmy się na polskie podwórko. Czy premier odwoła szefa Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad? Dzisiejsza „Rzeczpospolita” donosi, że jego decyzje mogą być nieważne, a winny jest premier, który pominął konkurs i powołał osobę spoza państwowego zasobu kadrowego.

Sławomir Nowak: W naszej ocenie to nie jest kwestia, która może przesądzać o nieważności jego decyzji. To jest bardzo sprawny menadżer, który po wielu miesiącach zastoju bardzo przyspieszył prace w Generalnej Dyrekcji. Dzisiaj na ukończeniu jest wiele przetargów i w najbliższych dniach dosłownie będziecie państwo obserwowali lawiny podpisywanych przetargów na budowę dróg.

Agnieszka Burzyńska: Dobrze, proste pytanie: dymisji nie będzie?

Sławomir Nowak: Co dla nas jest najważniejsze? Dla nas najważniejsze jest to, czy ktoś buduje drogi, a nie czy ktoś zdał jeden czy drugi egzamin.

Agnieszka Burzyńska: Czyli będzie je budował dalej, tak?

Sławomir Nowak: Tak jest.

Michał Kobosko: Panie ministrze, kiedy będą samoloty dla vipów? Słyszymy, że w czwartek kancelarie Sejmu, Senatu, prezydenta i premiera porozumiały się co do zakupów dwóch samolotów do 20 pasażerów.

Agnieszka Burzyńska: Porozumiały się?

Sławomir Nowak: Nie wiem, ja nie byłem uczestnikiem tego rodzaju porozumienia. Stroną wiodącą jakby w tego rodzaju pracach jest Ministerstwo Obrony Narodowej i ono tez będzie dokonywało zakupów, ale dosłownie w ostatnich dniach również pytałem ministra Klicha i oczekujemy takiej odpowiedzi skonkretyzowanej.

Agnieszka Burzyńska: Czyli jeszcze nic nie jest przesądzone?

Sławomir Nowak: Nie, w najbliższych dosłownie dwóch miesiącach sprawa powinna być przesądzona. Natomiast co do drogi kupna, bo - jak państwo pewnie słyszeli - to też Unia Europejska pogroziła palcem, że…

Michał Kobosko: Tak dokładnie, że musi być Klepper.

Sławomir Nowak:…aby Polska nie zarzuciła procedur przetargowych, dokładnie. To jeszcze sprawdzamy, czy na pewno musimy zrobić przetarg w tej sprawie.

Agnieszka Burzyńska: A kto w otoczeniu premiera próbuje skłócić Donalda Tuska z Grzegorzem Schetyną? Wicepremier żalił się ostatnio, że są w otoczeniu premiera osoby zazdrosne o informacje, że to MSW działa lepiej niż kancelaria i dlatego próbują poróżnić Tuska ze Schetyną. Więc pytamy kim są te osoby. Może to pan?

Sławomir Nowak: Ja po pierwsze uważam, że kancelaria działa równie sprawnie jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wie pani to jest kwestia rozmawiania o relacjach międzyludzkich na antenie, prawda. Znamy się z premierem Schetyną wiele lat, przyjaźnimy się i jestem przekonany, że nie miał na myśli na pewno nikogo z najbliższego otoczenia pana premiera Tuska, a i kogo miał na myśli to proszę pytać jego, a nie mnie. A o tym rozmawialiśmy, na pewno nie miał nikogo z najbliższego otoczenia premiera Tuska na myśli.

Agnieszka Burzyńska: A czy pan wie, co poseł Palikot chciał powiedzieć pisząc na blogu, iż Jarosław Kaczyński byłby idealnym mężem, gdyby nim w ogóle mógł być, a gdyby był kobietą, czułby się lepiej z mężczyzną.

Michał Kobosko: Poseł Palikot mówi też, że chętnie sfinansuje prezesowi PiS-u operację zmiany płci, mówi o prostytucji w wykonaniu posłanki PiS. Czy dalej jesteście państwo tolerancyjni wobec wybryków Janusza Palikota?

Sławomir Nowak: My generalnie jesteśmy tolerancyjni wobec różnego rodzaju zjawisk na polskiej scenie politycznej i w polskiej rzeczywistości. Janusz Palikot raczej stosuje język satyry politycznej, aniżeli prawdziwego, poważnego dyskursu politycznego i nie przeceniał bym, ani nie przesadzał bym.

Michał Kobosko: To znaczy, że jest satyrykiem, a nie politykiem?

Sławomir Nowak: Czasem odrobina humoru w polskim życiu publicznym też się przydaje. Trochę dystansu do siebie się przydaje, ale też trzeba pamiętać o tym, że są granice dobrego smaku i czasami nie powinniśmy się o nie ocierać.

Agnieszka Burzyńska: A poseł Palikot myśli o sobie bardziej jako o przyszłym szefie partii, a nie satyryku, ale dziękujemy bardzo. Naszym gościem był Sławomir Nowak.

Sławomir Nowak : Dziękuję i pozdrawiam.