Trzy zbuntowane partie tworzą „komisję odnowy AWS”. Czy to początek naprawy czy rozpadu Akcji? Kogo poprze AWS w wyborach prezesa NBP?

Ryszard Cebula, Piotr Salak (RMF): Panie przewodniczący, co dla pana jest ważniejsze: osobista kariera czy jedność AWS?

Marian Krzaklewski: Jedność AWS.

RMF: A pańska kariera osobista stanęła na przeszkodzie tej jedności. Nie zauważył pan?

Marian Krzaklewski: Nie, właśnie przedstawiłem propozycję, która nie jest obciążona moją osobistą karierą. Zaproponowałem rozwiązanie, żeby w ciągu sześciu miesięcy partie polityczne podjęły decyzję o powstaniu jednolitej formacji AWS. W tym czasie kierownictwo partii byłoby rotacyjne.

RMF: Ale to chyba cynizm polityczny albo naiwność przez pana przemawia. Żadna partia nie zgodzi się na samorozwiązanie – a to by oznaczało de facto likwidację SKL, ZChN i PPChD.

Marian Krzaklewski: Proszę pana, ani cynizm ani naiwność, tylko odpowiedzialność. Jeżeli AWS nie będzie jednolitą formacją z prostymi mechanizmami wyboru władz, podejmowania decyzji tak jak w pojedynczej partii, to będą wieczne konflikty. Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Jeżeli nie przeprowadzimy takiej operacji zjednoczenia, to będzie wieczny problem relacji AWS – NSZZ „Solidarność”. Związek oczekuje na powstanie partii politycznej AWS – jednolitej, z jednoznacznymi mechanizmami podejmowania decyzji.

RMF: Ale trzy partie zgodziły się ściśle współpracować w federacji czterech ugrupowań...

Marian Krzaklewski: Nie zechciały, niestety, nie zaakceptowały federacji...

RMF: Ale chciały...

Marian Krzaklewski: Dobrymi chęciami jest wyścielona droga do piekła. Mówiły o koalicji politycznej ale partii nie chciały założyć. Gdyby założyły federację, to byłoby bardzo dobrze, bo wtedy „Solidarność” mogłaby się odpolitycznić i przekazać swoje udziały na AWS. Równocześnie ja bym musiał podjąć decyzję czy będę przewodniczącym „Solidarności” czy AWS. Gdyby te partie zgodziły się na federację, to ułatwiłyby rozwiązanie tej kwestii personalnej.

RMF: Tylko że czekamy na rozwiązanie tej kwestii personalnej już bardzo długo i wydaje się, że ta kwestia to jest właśnie clue całego zagadnienia. Wszystko do tego się sprowadza, żeby pan ustąpił.

Marian Krzaklewski: Gdybym ustąpił, to zdradziłbym NSZZ „Solidarność”, ponieważ ja jestem przewodniczącym AWS nie z tego, że Marianowi Krzaklewskiemu zachciało się być, tylko jako oddelegowany przez NSZZ „Solidarność”.

RMF: Dlaczego pan by zdradził „S”? Przecież fakty są takie...

Marian Krzaklewski: Złamałbym uchwałę, czyli zdradziłbym NSZZ „S”.

RMF: Jaką uchwałę?

Marian Krzaklewski: Szereg uchwał, m.in. ostatnią uchwałę o jedności AWS i dzisiaj to będzie potwierdzone na obradach komisji krajowej.

RMF: Ale fakty są takie, panie przewodniczący, że pan przegrał wybory. W cywilizowanej demokracji jest tak, że lider odchodzi po przegranych wyborach.

Marian Krzaklewski: Pan Miller nie odszedł po przegranych wyborach z SLD, pan Wiesław Chrzanowski nie odszedł w 1993 roku, pan Mazowiecki nie odszedł, tylko założył właśnie nową partię...

RMF: To nie była sromotna klęska. Pan jednak przegrał stosunkiem głosów jeden do trzech.

Marian Krzaklewski: Proszę pana, to nie jest sromotna klęska, ponieważ trzy miliony ludzi głosujących to jest trzy czwarte tej liczby, która głosowała na AWS w 1997 roku.

RMF: Zgoda – wygrał pan z Tadeuszem Wileckim, wygrał pan z Andrzejem Lepperem, ale nie wygrał pan z Aleksandrem Kwaśniewskim ani Andrzejem Olechowskim, człowiekiem, który nie miał poparcia żadnej partii.

Marian Krzaklewski: Ale to są wyniki podobne praktycznie. Teraz jest faktycznie problem, co Andrzej Olechowski zrobi z tym obozem, bo jak widać nie ma koncepcji. Stan Tymiński osiągnął 20% głosów, a potem założył partię X, która miała 1% poparcia. Trzeba brać to pod uwagę.

RMF: Ale przyzna pan, że nie jest to zwycięstwo, panie przewodniczący.

Marian Krzaklewski: Oczywiście, proszę pana. Jest to porażka, ale nie należy porażki przekuwać w rozłam. Przecież jeżeli chodzi o AWS, sprawy zostały jednoznacznie powiedziane: powinniśmy jak najszybciej założyć jednolitą strukturę polityczną czy przynajmniej federację, stworzyć układ równowagi wewnątrz Akcji, określić zasady list wyborczych i to wszystko RS AWS i „S” zaproponowały tym partiom. Jednocześnie zaproponowałem, że rezygnuję ze stanowiska przewodniczącego klubu parlamentarnego, zaś jeśli chodzi o przywództwo AWS nastąpi rozdział w momencie powstania federacji między funkcją przewodniczącego „S” a przewodniczącego AWS. Wszystko to zostało podane jak na dłoni, jako bardzo stabilizująca i dobra propozycja.

RMF: A nie sądzi pan że to wszystko mogłoby mieć szansę powodzenia, gdyby pan po prostu ustąpił na drugi dzień po wyborach, powiedział: Tak, ustępuję, będziemy tworzyć nową formację.

Marian Krzaklewski: Ale dlaczego, proszę pana?

RMF: Dlatego, że przegrałem sromotnie.

Marian Krzaklewski: Ja dostaję dziesiątki tysięcy telefonów i listów, że w tej sytuacji nie wolno ustąpić. Te miliony ludzi, które na mnie zagłosowały, jeżeli staną w sytuacji głosowania na AWS, powiedzą: „A gdzie jest Marian Krzaklewski, na którego głosowałem w wyborach prezydenckich?”. Pan Rokita się martwi o milion głosów centrowych, a ja się pytam: co z tymi milionami głosów, które zagłosowały na Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich, czy te głosy zagłosują na AWS?

RMF: Panie przewodniczący, a tak zwyczajnie, po ludzku: przegrał pan, nie ma pan dosyć?

Marian Krzaklewski: Proszę pana, jeżeli prowadzi się wojnę, to czasem przegrywa się bitwy, ale przegrali ci, którzy nie zaangażowali się w wybory prezydenckie, przegrał pan Rokita, który nie wykonywał uchwały Rady Krajowej AWS, praktycznie bojkotował uchwałę w sprawie wyborów prezydenckich. Jego działacze byli w komitetach wyborczych Olechowskiego, zdradzali Akcję w trakcie kampanii prezydenckiej, czyli przegrała cała formacja, a szczególnie ci, którzy nie zaangażowali się w tę wybory prezydenckie, którzy w ten sposób zdradzili AWS.

RMF: Ale fakty są takie że pański upór, pańskie trwanie doprowadziły do rozłamu w Akcji, ponieważ trzy partie dziś w nocy ogłosiły utworzenie „komisji odnowy AWS”.

Marian Krzaklewski: Można powiedzieć, że upór tych partii i postawienie sprawy nie według prawa...

RMF: A można powiedzieć, że pański upór.

Marian Krzaklewski: Ale, proszę pana, jest prawo w AWS. Prawo, na podstawie którego się podejmuje decyzję, wybiera przewodniczącego. Jeszcze niedawno, rok temu, było prawo że z klucza przewodniczącym AWS jest przewodniczący „S”. Ja zrezygnowałem z tego przywileju i poddałem się wyborom w Akcji według ustalonych reguł. Trzeba stosować statut AWS.

RMF: Teraz mamy taką sprawę, dosyć poważną. Jest komitet odnowy AWS, trzy partie zapowiedziały już, że nie będą uczestniczyć w pracach prezydium. Pnie przewodniczący, czy teraz nie jest tak, że albo trzeba wyrzucić tych rokoszan, albo trzeba się z nimi dogadać, albo trzeba się zgodzić na ich postulaty.

Marian Krzaklewski: Proszę pana, nie ma podstawy do wyrzucenia tych partii ponieważ uczestniczą w pracach klubu parlamentarnego, a jedynym powodem ich usunięcia może być ich nie uczestniczenie we wspólnym klubie parlamentarnym.

RMF: Panie przewodniczący, pan przed chwilą powiedział, że Jan Maria Rokita zdradził.

Marian Krzaklewski: Nie. Że zdradził w trakcie kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich, gdyż nie wykonywał uchwały władz AWS dotyczących kandydata AWS.

RMF: Dobrze, zastanówmy się teraz co dalej. Teraz mamy de facto jeden klub parlamentarny, ale składający się z dwóch części, nie rozmawiających z sobą tak naprawdę.

Marian Krzaklewski: Klub zawsze składał się, praktycznie od 2 – 3 lat, z czterech części, ponieważ na początku 1998 roku założono zespoły polityczne, co nie było dobrym rozstrzygnięciem. Uważam, że najlepiej było już wtedy założyć jedna partię polityczną. Teraz przyszedł ten moment, że wszystko wskazuje na to, że rozwiązaniem, które powinno nas z tej sytuacji wyprowadzić powinno być założenie jednej partii politycznej. W trakcie przejściowym, kiedy ta partia będzie się tworzyć, podzielenie się władzą w taki właśnie sposób jak zaproponowano.

RMF: Czyli rezygnuje pan jeśli będzie proces tworzenia?

Marian Krzaklewski: Jeśli będą decyzje tych partii w ciągu pół roku, o zawiązaniu po wyborach lub przed wyborami jednolitej partii AWS.

RMF: Gdyby powstała jednolita partia AWS czy pan stanąłby na jej czele? Czy w ogóle by pan kandydował do tego, żeby kierować taką partią?

Marian Krzaklewski: To zależy od tego czy byłbym wtedy przewodniczącym „S”. Gdybym był przewodniczącym „S” to nie wolno łączyć takich dwóch stanowisk. Status związku zabrania takiego łączenia. Musiałbym wybrać wtedy.

RMF: Co by pan wybrał wtedy: związek czy politykę?

Marian Krzaklewski: No proszę pana, dzisiaj nie przesądzę o tym. Na pewno zapytałbym się związku o to.

RMF: No dobrze, a czy zgodziłby się pan, żeby Leszek Balcerowicz zastąpił panią Hannę Gronkiewicz-Waltz na stanowisku szefa Banku Centralnego?

Marian Krzaklewski: W tej chwili jesteśmy skoncentrowani na kandydaturach z obozu AWS. Nie będę ujawniał jakie to są kandydatury.

RMF: Balcerowicz wchodzi w grę czy nie?

Marian Krzaklewski: Na razie nikt nam nie proponował negocjacji na ten temat. Nikt z UW nie proponował nam takiej kandydatury.

RMF: Jeśli zaproponuje, pan się zgodzi?

Marian Krzaklewski: Proszę pana, będziemy negocjować. Będziemy kolegialnie negocjować. Ponieważ na pewno zaproszę do negocjacji z AWS większe grono. To jest bardzo poważna sprawa.