Dzisiaj Sejm uchwalił ustawę, która w ograniczonym stopniu gwarantuje zwrot majątków byłym właścicielom. Jeszcze konieczny jest podpis prezydenta, który raczej nie jest zwolennikiem ustawy. Barbara Górska rozmawia z posłami - Marcinem Libickim z AWS i Janem Wyrowińskim Unii Wolności.

Barbara Górska: Jak na złość pośle wykluczenie z reprywatyzacji osób bez obywatelstwa polskiego zbiega się z coraz głośniejszą w świecie dyskusją na temat Jedwabnego. Pan się nie boi brać odpowiedzialności za te nagłówki w amerykańskich gazetach?

Marcin Libicki: Nie, no oczywiście pani redaktor. Napiszę powiedzmy, że to jest wielki sukces, że mamy ustawę reprywatyzacyjną i teraz niech odpowiada no pan prezydent, czy podpisze czy nie podpisze. Mam nadzieję, że podpisze. Może skieruje do Trybunału Konstytucyjnego, który tu nie mam żadnych wątpliwości, że uzna to za konstytucyjne. Natomiast naprawdę jest nieporozumieniem mówić o tym, że to dotyka emigrację polonijną. To dotyka wyłącznie tych ludzi, którzy skutecznie zrzekli się obywatelstwa, to znaczy napisali podanie do Rady Państwa za czasów PRL lub do prezydenta obecnie i to ich podanie zostało przyjęte. Nikogo więcej to nie dotyczyło.

Jan Wyrowiński: Ta decyzja panie pośle była podejmowana w pewnym określonym kontekście. Ja nie chciałbym mówić o Jedwabnem, ale ja przypominam to, co mówił dwa tygodnie temu pan Szewach Weiss. Było oczekiwanie na pewien gest, który niewiele kosztował, a przez ten gest można było wiele zyskać. Ja sądzę, że straty które ponieśliśmy w związku z tą, a nie inną decyzją zarzuceniem poprawki Senatu. Straty dla obrazu Polski będą jednak dosyć znaczne. Jak również panie pośle, tak mi się wydaje, że w tej chwili pan prezydent może się „stroić w piórka”, że tak powiem - rzecznika. Takiego właśnie rozwiązania jakie proponował rząd i jego veto, które jak wszyscy mówią niedługo nadejdzie będzie znacznie mocniejsze i znacznie trudniejsze do ataku.

Marcin Libicki: Tak. Panie pośle, ja myślę tak: z jedną rzeczą się zgadzam z tym, że pan prezydent będzie jak pan to określił się „stroił w piórka” obrońcy właśnie ewentualnie tych środowisk podkreślajmy od razu jasno nie polonijnych.

Jan Wyrowiński: Pan pamięta co ja powiedziałem podczas ostatniej debaty w Sejmie?

Marcin Libicki: Tak, tak.

Jan Wyrowiński: Przywołałem słowa pana prezydenta z Knesetu, bo ja chciałem, żeby obydwie strony się opamiętały, a niestety trafiło to tylko do jednej. No i teraz oczywiście on się będzie mógł w taki spektakularny sposób powołać się na to, co powiedział wcześniej.

Marcin Libicki: Tak, tak. Ale w takim razie idąc za rozumowaniem pana posła trzeba sobie zadać pytanie. Czy panu prezydentowi chodzi o środowiska, do których się zwracał w Knesecie czy o środowiska polskie w Polsce? I druga rzecz z którą się nie zgadzam z panem posłem, mianowicie: pan powiedział, że to by nie wiele kosztowało. No to jest bardzo trudno powiedzieć, bo byśmy nigdy nie dostali tej precyzyjnej odpowiedzi jaka ilość podań napłynie zza granicy, ponieważ co do podań płynących z Polski, to my doskonale wiemy, bo to jest w umowie.

Jan Wyrowiński: No, takich sondaży precyzyjnych nie było, ja się z tym zgadzam. Ale powtarzam nawet gdyby było więcej, niż oczekiwano, to strata taka niewymierna jest znacznie większa niż ewentualna strata, która by się wyrażała w ilości zyskanego majątku.

Marcin Libicki : Tak. Ale trzeba też jednak dodać tak samo, że wynik głosowania jest rezultatem niefortunnego zblokowania poprawek. Ja byłem przeciwko temu zblokowaniu, zresztą pan poseł także nie był orędownikiem tego zblokowania dlatego, że jednocześnie miano głosować- rzecz, która była absolutnie wadliwa prawnie to znaczy wskazanie dziedziczenia...

Jan Wyrowiński: Ale przyzna pan panie pośle, ze w klubie AWS-u była grupa zdecydowanie przeciwna temu rozszerzeniu ilości osób prawda?

Marcin Libicki: Tak, tak bo to są fakty.

Jan Wyrowiński: I ona jak sądzę również głosując na tak zwany” głos z wnioskiem Rokity” głosowała przeciwko temu wnioskowi świadomie, po to żeby jednak w ostateczności ustawa nie stała się rzeczywistością, bo taki jest efekt ich decyzji.

Barbara Górska: Panowie przysłuchuję się Wam i mam wrażenie, że obaj panowie chcecie aby ta ustawa reprywatyzacyjna weszła wreszcie w życie po długich korowodach. Ale prawda jest taka, że z ogromnym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, ze ta ustawa w życie nie wejdzie. Czyż nie?

Jan Wyrowiński: Nad ustawą reprywatyzacyjną ciąży pewne fatum. W tej kadencji zaszliśmy najdalej. Nigdy nie było tak, że ona była uchwalona i przeszła przez Senat. Jesteśmy w pałacu prezydenckim i wszystko wskazuje na to niestety, że będziemy musieli się zmagać z vetem prezydenta i efekt tych zmagań sądzę niestety będzie nie korzystny dla ustawy. Czyli zostawiamy sprawę. Powtarzam to w tej chwili panie pośle, że na skutek decyzji, na skutek zacietrzewienia pewnej grupy posłów z AWS-u, bo SLD tu się nie wlicza. Oni mają własną ścieżkę, własny stosunek do tego. Ale to, że za sprawą decyzji pewnych posłów z AWS-u dojdzie to takiego czegoś, to jest trudno mi powiedzieć.

Barbara Górska: Podarował pan pretekst prezydentowi do veta pośle?

Marcin Libicki: Chciałbym tu jedną rzecz sprostować, bo tak mogło być, źle zrozumiane. Pan poseł był łaskaw powiedzieć, że jesteśmy w pałacu prezydenckim, a my jesteśmy koło Sejmu.

Jan Wyrowiński: Wiem, ale ja bałem się, że słuchacze bo nie ma widzów mogą pomyśleć, że siedzimy w pałacu prezydenta. Nie, nie siedzimy w gmachu Sejmu. Druga rzecz panie pośle jednak ja chciałbym tu zaznaczyć, że prezydent może tego użyć oczywiście jako pretekstu i pani redaktor, która mówi, że ja dałem pretekst. Nie ja nie dałem pretekstu. Ja z góry zapowiedziałem, że będę głosował zgodnie z dyscypliną. Była dyscyplina w zespole ZHN-u, w grupie AWS-u jej nie było. Także ja głosowałem zgodnie z dyscypliną i będę oczywiście tej decyzji bronił, bo to jest decyzja mojej partii. Tak, że ja mimo wszystko mówię, że pan prezydent powinien jednak to absolutnie podpisać...

Barbara Górska: Panie pośle przepraszam. Być może pan prezydent powinien podpisać ale wiemy z dużym prawdopodobieństwem, że tego nie uczyni. Chciałam zapytać. Zdaniem rządu mimo tej kontrowersyjnej poprawki, nie zależnie od niej ważne jest, aby ustawa była bo wówczas można nad nią zacząć pracować, poprawiać ją, zmienić ustawę o obywatelstwie na przykład. Ale gdy będzie już to veto, bo będzie veto ideologiczne jak je poseł Rokita dziś nazwał. To czy Izba zdoła ją odrzucić czy jest szansa, że ustawa powędruje do Trybunału?

Jan Wyrowiński: Sądzę, że jest niewielka szansa na to żeby to veto odrzucić niestety.

Marcin Libicki: No Trybunał, to tylko decyzja prezydenta.

Jan Wyrowiński: Niestety biorąc pod uwagę to, że te ugrupowania, które są z natury rzeczy anty- reprywatyzacyjne i dawały temu bardzo często wyraz, jak również zwróciły się już do pana prezydenta z prośbą o zawetowanie to jest to konsekwentne.

Marcin Libicki: No tak, ale ja muszę powiedzieć...

Barbara Górska: Czyli reprywatyzacjo "żegnaj" na dłużej?

Jan Wyrowiński: No, wszystko na to wskazuje, chociaż ja ciągle jeszcze

mam niewielka nadzieję.

Marcin Libicki: No ja jestem ciekaw tylko czy prezydent dalej chce pozbawiać własności Polaków dlatego, że zawetował ustawę o powszechnym uwłaszczeniu, a jednocześnie popiera jak wiadomo czytaliśmy spis osób, które popiera..

Jan Wyrowiński: To są mierne sprawy..

Marcin Libicki: Ale panie pośle sekundę przepraszam...

Jan Wyrowiński: Ja tutaj jednego uwłaszczenia jednak nie kojarzę..

Marcin Libicki: Nie, nie trzeba sobie powiedzieć. Czytaliśmy listę osób, która popierały pana prezydenta finansowo w kampanii wyborczej więc okazuje się, że popiera się nowych finansistów natomiast to żeby oddać społeczeństwu tego pan prezydent mam nadzieję nie zrobi.

Jan Wyrowiński: Tak daleko idących wniosków bym tutaj nie wyciągał.

Barbara Górska: Dedykujemy tą rozmowę prezydentowi?

Marcin Libicki: Oczywiście ja cały czas trzymam pana prezydenta za słowo.

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa