Prezydent nie dopuści do tego, żeby polskie wojska przebywały za granicą nielegalnie - zapewnił Michał Kamiński z Kancelarii Premiera, gość Kontrwywiadu RMF FM. Legalnie polscy żołnierze będą na misji w Iraku do końca roku. Reszta zależy od podpisu Lecha Kaczyńskiego.

Konrad Piasecki: Dzień dobry. Witam.

Michał Kamiński: Witam państwa bardzo serdecznie.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, który z prezydenckich ministrów umie najbardziej trafnie wyrażać intencje prezydenta?

Michał Kamiński: Nie wiem. Nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że każdy.

Konrad Piasecki: Pan mówi, że prezydent nie zgodzi się na wycofanie wojsk w 2008 r., a szef BBN-u Władysław Stasiak twierdzi, że można o tym rozmawiać.

Michał Kamiński: Oczywiście, że można o tym rozmawiać. Ja nie powiedziałem, że prezydent się nie zgodzi. Ja tylko wyraźnie mówiłem, że prezydent jest przeciwny zakończeniu polskiej misji w Iraku przedwcześnie. Ale pole do rozmowy w oczywisty sposób jest. My tutaj mamy do czynienia tak naprawdę z dwoma płaszczyznami tej dyskusji. Kwestia pierwsza to jest kwestia samej merytorycznej decyzji o wycofaniu wojsk z Iraku, a kwestia druga to jest umiejscowienie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w procesie podejmowania tych decyzji.

Konrad Piasecki: To porozmawiajmy o tym aspekcie technicznym i o roku 2008. Czy cały rok 2008 to jest dla prezydenta przedwczesną datą wycofania wojsk z Iraku?

Michał Kamiński: Prezydent bardzo wyraźnie mówił o tym, że nie zgadza się na wycofanie wojsk w pierwszej połowie 2008 r.

Konrad Piasecki: A w drugiej połowie? Październik to druga połowa.

Michał Kamiński: Wczoraj była rozmowa pana ministra obrony narodowej i szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Po tej rozmowie – myślę – jesteśmy bliżej jakiś racjonalnych kontaktów pomiędzy urzędem prezydenta – samym prezydentem Rzeczpospolitej przede wszystkim – a ministerstwem obrony narodowej. Ja przypomnę, że prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, uczestniczy w sposób niezwykle istotny w życiu polskich sił zbrojnych – to on nominuje generałów, to on wreszcie, wg konstytucji, odpowiada za bezpieczeństwa polskiego, to on reprezentuje państwo polskie na zewnątrz. Próba pomijania prezydenta przy podejmowaniu kluczowych decyzji byłaby czymś niestosownych, ale pan minister obrony narodowej zapewnił, że prezydent będzie uwzględniany w tych dyskusjach i prezydent do takich dyskusji jest z całą pewnością przygotowany i gotów na nie. To po pierwsze. Po drugie, z całą pewnością również nie może nam grozić sytuacja, w której wojska polskie przebywałyby za granicą nielegalnie. Pan prezydent na pewno do tego nie dopuści.

Konrad Piasecki: Jeśli dziś na biurko prezydenta trafi wniosek, by nasza misja skończyła się 31 października 2008 r., to co się z tym wnioskiem stanie? Czy on może liczyć na podpisanie?

Michał Kamiński: Prezydent musi najpierw przeczytać; ten wniosek musi najpierw trafić. Mówmy o zdarzeniach, które miały miejsce.

Konrad Piasecki: Ale czy w ogóle jest sens, żeby rząd taki wniosek wysyłał, bo może pan od razu powie: „Takiego wniosku prezydent nie podpisze. Niech rząd przedstawi inny”?

Michał Kamiński: Nie. Rząd ma prawo robić, co chce. Decyzje rady ministrów są jej decyzjami. Ja wiem, że na dzisiejsze posiedzenie został zaproszony minister Stasiak i to jest dobry znak. Ja podkreślę jeszcze raz, że pan prezydent zawsze, od samego początku, mimo różnych, często agresywnych gestów pod swoim adresem, jest gotów dla dobra Polski współpracować i polskich interesów bronić.

Konrad Piasecki: To niech pan nie podkreśla jeszcze raz, tylko jeszcze raz odpowie na to pytanie. Jeśli pan mówi, że pierwsza połowa 2008 r. nie wchodzi w grę, czy znaczy, że druga połowa 2008 r. już w grę wchodzi?

Michał Kamiński: Ja chcę, panie redaktorze, powiedzieć, żebyśmy poczekali aż wniosek trafi na biurko prezydenta. W tej sprawie z całą pewnością prezydent będzie chciał rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem. Ja jeszcze raz podkreślę…

Konrad Piasecki: Niech pan nie podkreśla jeszcze raz, tylko niech pan odpowie na pytanie, czy prezydent odebrał jakieś gniewne pomruki ze strony Stanów Zjednoczonych, że taki jest niechętny temu szybkiemu wycofywaniu wojsk.

Michał Kamiński: Nie, żadnych gniewnych pomruków nie odebrał.

Konrad Piasecki: Nie było żadnych sugestii dyplomatycznych w tej sprawie?

Michał Kamiński: Nie, nic mi o tym nie wiadomo.

Konrad Piasecki: To może, skoro prezydent nie może dogadać się z rządem, to zwoła Radę Gabinetową, albo zmieni skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo dzisiaj z Jarosławem Kaczyńskim, czy Anną Frygą trudno ustalać terminy wycofywania wojsk z Iraku, lepiej by to było robić z Donaldem Tuskiem, czy Bogdanem Klichem na forum Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Michał Kamiński: Myślę, że instrument, jakim jest Rada Gabinetowa jest ważnym instrumentem przypisanym w konstytucji. Prezydent w odpowiednim czasie będzie podejmował decyzję, co do jej zwołania.

Konrad Piasecki: A co ze składem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo on taki mocno konserwatywny się wydaje cały czas?

Michał Kamiński: O składzie Rady Bezpieczeństwa Narodowego decyduje prezydent, to jest organ doradczy Prezydenta Rzeczpospolitej i w oczywisty sposób prezydent kształtuje go tak, jak uważa za stosowne.

Konrad Piasecki: Jarosław Kaczyński w tej radzie pozostanie?

Michał Kamiński: Nie widzę powodów, dla których Jarosław Kaczyński miałby nie być w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, jest liderem najważniejszej partii opozycyjnej, ale jest, co również warto podkreślić, byłym premierem.

Konrad Piasecki: Co prezydent zrobi z nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, która ma być zwiększona do siedmiu osób, a dzisiejsza rada ma pójść na zieloną trawkę?

Michał Kamiński: Jeżeli ugrupowanie, które twierdziło, że będzie raczej skracać, oszczędzać, nagle jakieś organy zaczyna rozszerzać, to jest to dziwne, ale na razie nie znamy założeń tej ustawy i trudno, żeby prezydent ustosunkowywał się do czegoś, czego jeszcze nie ma.

Konrad Piasecki: To, że obecna rada pójdzie w odstawkę, to pana zdaniem dobrze?

Michał Kamiński: Oczywiście, że źle, ale ja obawiam się, że cały ten projekt nowelizacji ustawy o Radzie Radiofonii i Telewizji to jest ze strony koalicji rządowej, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej krok do zawłaszczania przestrzeni medialnej w Polsce, która się już i tak wydaje bardzo mocno monokulturowa i to nie jest dobrze i prezydent z całą pewnością będzie stał na straży wątłego dziś w Polsce i zamierającego pluralizmu mediów.

Konrad Piasecki: A czy prezydent będzie wspierał kandydaturę Lecha Wałęsy do unijnej "rady mędrców"?

Michał Kamiński: Zobaczymy, czy ta kandydatura padnie. Z tego co mi wiadomo, to oprócz Lecha Wałęsy jest jeszcze kilku chętnych.

Konrad Piasecki: Ale Lech wałęsa na wsparcie nie może liczyć?

Michał Kamiński: Nie, nie, dlaczego? Ja nie powiedziałem, że nie może liczyć na wsparcie…

Konrad Piasecki: Po tym, jak powiedział, że Lech Kaczyński opowiada bzdury?

Michał Kamiński: Oddzielmy dyskusję w Polsce od spraw międzynarodowych, natomiast z całą pewnością byłoby niezwykle ciekawe dla mnie usłyszeć, co Lech Wałęsa ma do powiedzenia na tematy przyszłości Unii Europejskiej.

Konrad Piasecki: Można było o tym posłuchać we wczorajszym Kontrwywiadzie RMF FM, którego dzisiejszym gościem był Michał Kamiński, dziękuję bardzo.

Michał Kamiński: Dziękuję.