Niech ABW odtajni także notatki z listopada 2002 roku, bo w nich jest rozwiązanie zagadki, co się wydarzyło 7 lutego - uważa Wiesław Kaczmarek. Chodzi o spektakularne zatrzymanie byłego szefa PKN Orlen.

Tomasz Skory: Władza w radzie nadzorczej Orlenu przeszła wczoraj w ręce Jan Kulczyka. Na co musiał przystać minister skarbu Zbigniew Kaniewski? Czemu resort skarbu pozbawia się wpływu?

Wiesław Kaczmarek: Oceniam to jako pewną nadgorliwość. Jak patrzę na to, to nie sądzę, by w tej sytuacji pan doktor Kulczyk podejmował tego typu ryzyko, które oznacza, że cała opinia publiczna skutecznie zwróci się przeciwko niemu.

Tomasz Skory: Czy minister Kaniewski zrobił to dla pana Kulczyka...?

Wiesław Kaczmarek: To bez wyobraźni i bez pomysłu. Nie rozumiem wielu działań ministra skarbu. Codziennie właściwie mamy inną koncepcję, to jest festiwal nieporozumień.

Tomasz Skory: Ministra Kaniewskiego nazwano kiedyś sekretarką automatyczną do wykonywania poleceń. Jeśli tak, to czyich?

Wiesław Kaczmarek: Dobre pytanie. Nie chciałbym w ogóle tego analizować. Widzę, że jest to resort, który dziś nie ma koncepcji działań i nie realizuje tego, co zostało wcześniej przyjęte, jako program działań ministra skarbu.

Tomasz Skory: Należy się za to zastanawiać, jaki program realizuje. Niektórzy twierdzą, że SLD i związani z nim oligarchowie przechwytują co się da przed klęską wyborczą.

Wiesław Kaczmarek: Charakterystyczne zjawisko również dla okresu poprzedniego, bo pamiętam, co się działo, kiedy kończyły się rządy AWS. Reakcje ekip rządzących są podobne i myślę, że to był powód, że pan premier Belka mówił stanowczo „nie” i nie został wysłuchany.

Tomasz Skory: Za trzy godziny szefowie AW i ABW odtajnią notatki, jakie dwa lata temu przygotowywał UOP w sprawie kontraktu na dostawy ropy dla Orlenu. Pan nadal twierdzi, że to, co przekazywano wtedy panu, ministrowi skarbu, to była pozytywna ocena tego projektu?

Wiesław Kaczmarek: Przekazywano różne notatki. Ostatnia, chyba na 2 dni rzed aresztowaniem była jednoznaczna, czyli była to laurka dla kontraktu. Myślę, że jeśli kierownictwo ABW decyduje się przekazać notatki, to niech również odtajni notatki z listopada 2002 roku, bo w nich jest rozwiązanie zagadki, co się wydarzyło 7 lutego i dlaczego UOP aresztował i jaki był kontekst sytuacji.

Tomasz Skory: Co tam jest?

Wiesław Kaczmarek: To, na co patrzę, to myślę i dochodzę do takiego wniosku, że obaj z ministrem Siemiątkowskim staliśmy się swego czasu przedmiotem manipulacji. Myślę, że jak minister Siemiątkowski przeczyta wszystkie notatki i przeczyta te notatki, które później zrobiła ABW, pokazujące pewien kontekst sytuacyjny, zrozumie, że nie ma dziś powodu do obrony, a my byliśmy po prostu przedmiotem, a nie podmiotem w sprawie. W tej sprawie mam tyle do powiedzenia. Notatka z listopada 2002, którą też pamiętam pokazuje, w jaki sposób były prowadzone negocjacje z podpisaniem następnych kontraktów na dostawę ropy.

Tomasz Skory: Czyli?

Wiesław Kaczmarek: Więcej nie mogę powiedzieć.

Tomasz Skory: Polskie delegacje latały wtedy do Moskwy, by przygotowywać kontrakt.

Wiesław Kaczmarek: Ja, czytając tę notatkę byłem zdziwiony, bo po prostu to jest niemożliwe, ale niestety okazało się prawdziwe. Mam tylko apel do kolegów z ABW i byłego szefa UOP, by nie prowadzić manipulacji, czy jak to określił w wywiadzie dla Radia Zet „słowo na słowo”, tylko proszę bardzo, dokumenty na stół i nie ma problemu. Wtedy będzie można zobaczyć, jaka była sekwencja zdarzeń i mam świadomość tego, że obaj zostaliśmy wtedy skutecznie zmanipulowani.

Tomasz Skory: Od listopada 2001 roku trwały rozmowy z Petrowalem związanym z Jukosem po to, by pozbyć się pośrednika cypryjskiego. W tych negocjacjach brał udział dr Jan Kulczyk.

Wiesław Kaczmarek: Tego nie wiem.

Tomasz Skory: Ale to tam było napisane.

Wiesław Kaczmarek: Nie mogę panu powiedzieć, co tam było napisane. To jest dokument o charakterze tajnym. Chcę tylko podkreślić, że dzisiejsza „obrona Częstochowy” w wykonaniu przedstawicieli tychże instytucji jest bez sensu, ponieważ zdarzenie układały się w dość jednoznaczny scenariusz, więc nie ma co prowadzić tej wojny na słowa, ale spojrzeć do dokumentów.

Tomasz Skory: Obaj z ministrem Siemiątkowskim zostaliście wmanewrowani; nie chce pan powiedzieć w co, ale może powie pan przez kogo?

Wiesław Kaczmarek: Też panu nie odpowiem. Mam takie poczucie i po tym, co dziś słyszę, widzę nie mam wątpliwości, że daliśmy się złapać, na pewien haczyk, a pewnie zasada lojalności nie pozwalała mówić o tym publicznie. Zasada bierny, mierny ale wierny nie obowiązuje w niektórych sytuacjach.

Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.