Unia Wolności musi zmienić swój polityczny wizerunek - uważa szef klubu parlamentarnego Unii Wolności Jerzy Wierchowicz, dzisiejszy gość Krakowskiego Przedmieścia 27. Według niego pierwszym krokiem we właściwym kierunku jest zmiana politycznego języka: „Przypominam sobie takie zdanie, które usłyszałem na spotkaniu z moimi kolegami z AWS-u, że w dynamicznym procesie generowania decyzji na obszarze decentralizacji kraju należy się liczyć z kontestacją tychże decyzji przez zinwentaryzowane środowiska polityczne. Takim językiem, sądzę, że nie należy mówić. Mówić prościej, mówić jaśniej i mówić konkretniej” – powiedział Jerzy Wierchowicz w rozmowie z Konradem Piasecki i Tomaszem Skorym

RMF: Czy pan też czuje w sobie kompleks przemądrzałości?

Jerzy Wierchowicz: Nie, nie czuje tego kompleksu, chociaż myślę, że jesteśmy partią ludzi kompetentnych, ale takie postrzeganie nasze o który pan profesor Geremek mówi rzeczywiście chyba miało miejsce na pewno nie słusznie, ale trzeba się z tym zgodzić.

RMF: Czyli zgadza się pan z profesorem Geremkiem, że ludzie myślą o was, że jesteście przemądrzali?

Jerzy Wierchowicz: Tak, tak ten wizerunek chyba był taki w oczach opinii publicznej i nie ma co z nim dyskutować tylko starać siego zmienić.

RMF: Przemądrzały i to bez kompleksów. Takie można by było odnieść wrażenie.

Jerzy Wierchowicz: Nie, nie przemądrzały, myślę skromny postrzegany jako kompetentny.

RMF: Jak to zmienić? Jak zmienić wizerunek człowieka przemądrzałego. Trudne zadanie, ale niech pan spróbuje.

Jerzy Wierchowicz: Bardzo trudne zadanie, ale myślę, że jest to zadanie do zrobienia to stoi przed nami. Myślę, że język trochę zmienić mniej używać, polaryzacji, petryfikacji.

RMF: Żeby słowa były krótsze?

Jerzy Wierchowicz: Żeby słowa były krótsze, bardziej zrozumiałe chociaż oczywiście ta funkcja edukacyjna polityków także ma swoje znaczenie. Ja przypominam sobie takie zdanie, które usłyszałem na spotkaniu z moimi kolegami z AWS-u, które pozwolę sobie przytoczyć, że w dynamicznym procesie generowania decyzji na obszarze centralizacji kraju należy się liczyć z kontestacją tych że decyzji przez zinwentaryzowane środowiska polityczne. Konia z rzędem temu kto to zrozumie, ja oczywiście wiem o co chodzi a unici potrafią, ale unici tak nie mówią. A ostatnio słyszałem od jednej z pani profesor zdanie na temat Platformy, że Platforma Obywatelska być może udzieli konserwatywnej odpowiedzi na wyzwania współczesnej globalizacji. Takim językiem, że nie należy mówić. Mówić prościej, mówić jaśniej i mówić konkretnie.

RMF: Zmiana języka odejście od wizerunku ludzi przemądrzałych. To jeszcze wizerunek jakiś będzie zmieniać. Czy będzie w swetrach chodzić? Pan zapuści brodę a Władysław Frasyniuk zgoli?

Jerzy Wierchowicz: Nie, ja myślę że nie w tym rzecz, nie rzecz w pozorach nie w postrzeganiu zewnętrznym, ale rzecz w języku to raz, rzecz w inicjatywie, która moim zdaniem przejawiamy i ta inicjatywa jest zupełnie oczywista i jasna dla opinii publicznej. Myślę o inicjatywach klubu parlamentarnego i na tym mi bardzo zależy jako przewodniczącemu klubu i to wszystko jest tym czym chcemy przekonać do siebie realizując program o którym mówiliśmy w kampanii wyborczej i będzie reprezentować także w nadchodzącej kampanii parlamentarnej. To są pragmatyczne działania, które trzeba czynić.

RMF: A wyobraża pan sobie nowy wizerunek profesora Geremka, który nie mówi tak trudnymi słowami. I rezygnuje z fajki, goli brodę.

Jerzy Wierchowicz: Nie, nie ma powodu, żeby rezygnował z fajki; pali zresztą bardzo dobry tytoń.

RMF: Ładnie pachnie?

Jerzy Wierchowicz: Ładnie pachnie, zauważył pan. W telewizji tego nie czuć. Nie ma potrzeby żeby zmieniał wizerunek, byłby wtedy pewnie nie wiarygodny.

RMF: A może jest powód, żeby zmienić przewodniczącego, bo ten prowadzi was na razie od klęski do klęski.

Jerzy Wierchowicz: Tak bym nie powiedział.

RMF: Widzi pan jakieś sukcesy Unii Wolności w ostatnich tygodniach i miesiącach odkąd profesor Geremek został szefem?

Jerzy Wierchowicz: Ja nie jestem od oceny sukcesów. Od oceny sukcesów jest opinia publiczna, wyborcy są nasi sympatycy, także i nasi przeciwnicy. Ja bym chciał, żeby Unia Wolności była postrzegana jako partia aktywna rzeczowa mówiąca konkretnym językiem jaśniejszym być może niż do tej pory robiąca rzeczy pożyteczne mówiąc wprost w parlamencie i poza parlamentem.

RMF: A może z tym przewodniczącym się nie da tego zrobić?

Jerzy Wierchowicz: Da się da, po stokroć się da. Doszło do zmiany przewodniczącego właśnie na o którym myśleliśmy, że poszerzy wizerunek

Unii i przybliży do ludzi.

RMF: Ale tak wytrawny polityk, który jako pierwszy za skutki swoich działań ma spadek notowań.

Jerzy Wierchowicz: Panie redaktorze, to jest raptem parę tygodni wiemy, gdzie są przyczyny tej trudnej sytuacji.

RMF: Ale kiedy się pan zacznie niepokoić? Jak będzie zero procent poparcia?

Jerzy Wierchowicz: Nie, ja cały czas się niepokoję bo nie mówcie panowie, że jestem zadowolony z tego co ma miejsce w tychże sondażach oczywiście, że jest to powód do niepokoju. Jest to powód do mobilizacji.

RMF: To dlaczego tak się dzieje, pan się niepokoi. Jak pan myśli dlaczego tak jest ?

Jerzy Wierchowicz: To jest temat na całe opowiadanie.

RMF: Spróbujmy króciutko w dwóch krótkich słowach.

Jerzy Wierchowicz: Myślę, że sytuacja po kongresie

Unii Wolności tutaj miała swoje znaczenie.

RMF: Czyli wycięcie liberałów. Błąd przewodniczącego Geremka?

Jerzy Wierchowicz: To pan mówi wycięcie liberałów. Nie, przegrane głosowanie, przegrane wybory przez część kolegów. Koledzy się urazili czy obrazili i stworzyli nową formację polityczną, zbliżoną czy też tożsamą z Unią Wolności.

RMF: Można było nie dopuścić do powstania tej formacji prawda?

Jerzy Wierchowicz: Trudno powiedzieć czy można było nie dopuścić.

RMF: Można było, można było lepiej potraktować liberałów, można było nie dawać ochłapów Andrzejowi Olechowskiemu tylko jakieś realne propozycje.

Jerzy Wierchowicz: Były realne propozycje, były rozmowy

RMF: Realne propozycje umieszczenia nazwisk zaproponowanych przez Andrzeja Olechowskiego w tych miejscach gdzie Unia Wolności jest gorsza w notowaniach. Pan jakby dostał osiemnaście procent w wyborach to by pan przyjął tą propozycję?

Jerzy Wierchowicz: Pan mówi tak jakby pan uczestniczył w tych negocjacjach, jakby pan pisał porozumienie które już było gotowe niemalże z panem Andrzejem Olechowskim, było dużo innych zapisów istotnych ważnych

i z ubolewaniem stwierdziliśmy, że pan Andrzej Olechowski zerwał te rozmowy szkoda bo rzeczywiście był to wartościowy cenny partner polityczny. Czy doszłoby do tej sytuacji, gdyby były inne wyniki wyborów do Rady Krajowej, trudno mi powiedzieć dzisiaj. Ja nie mówię o żadnym wycięciu, ja mówię o przegranych wyborach bez strony jednych polityków Unii Wolności na rzecz innej opcji i to jest naturalne działanie w demokracji, nie ma co się obrażać. Niestety stało się inaczej.

RMF: Mówi pan, że liberałowie założyli partię zbliżaną lub wręcz tożsamą z Unią Wolności. Czy myśli pan że Platforma jest w stanie dogadać się z Unią na odwrót?

Jerzy Wierchowicz: Ja przede wszystkim nie dzielę mojej Unii czy Unii z grudnia na liberałów i Unię Demokratyczną.

RMF: Ona już się podzieliła bez względu na to co pan chce.

Jerzy Wierchowicz: Mnóstwo ludzi, którzy pochodzą z Kongresu Liberalno-Demokratycznego jest w Unii Wolności i proces integracji miał miejsce i rzeczywiście zaistniał.

RMF: Ale więcej odeszło.

Jerzy Wierchowicz: Nikt tego nie policzył.

RMF: Czy mogą się reintegrować te dwa środowiska?

Jerzy Wierchowicz: Gdyby pan mógł jaśniej panie redaktorze mówić, jaśniej...?

RMF: Zebrać na nowo, połączyć na nowo, współpracować jeszcze raz.

Jerzy Wierchowicz: To jest unijny język nowych czasów. Może współpracować może współpracować z każdym, kto chce zrobić coś pożytecznego dla kraju.

RMF: Koalicja przedwyborcza?

Jerzy Wierchowicz: Wszystko jest przed nami.

RMF: Jest możliwa?

Jerzy Wierchowicz: Moim zdaniem nie można palić za sobą mostów zatrzaskiwać drzwi i trzeba rozmawiać z każdym, który chce dobrze.

RMF: A profesor Geremek mówił parę tygodni temu nie możemy rozmawiać z ugrupowaniami które powstały żeby rozwalać Unię i miał na myśli Platformę.

Jerzy Wierchowicz: Postawa Platformy jest troszeczkę zniechęcająca, to nie my mówimy, że nie będziemy rozmawiać z partiami politycznymi, że będziemy rozmawiać ze zwykłym obywatelem. Oczywiście tak.

RMF: Pan jest gotowy krótko mówiąc?

Jerzy Wierchowicz: Jesteśmy gotowi - myślę, że tak. Unia Wolności jest otwartą partią, chętną do rozmowy z każdym, do którego jest nam blisko ideowo programowo a tacy ludzie są w Polsce.

RMF: Czy Unia Wolności postawiła sobie za zadanie ogłoszenie dwóch tysięcy pomysłów na rok dwutysięczny pierwszy bo jak spojrzymy na ostatni tydzień to takie rozpatrzliwe próby przypomnienia o tym, że Unia Wolności istnieje. Pomysły pakt przeciw bezrobociu, likwidacja Ministerstwa Zdrowia, ograniczenie zarobków samorządowców, likwidacja agencji państwowych dlaczego nie można tego było robić wcześniej?

Jerzy Wierchowicz: Jeszcze zmiana użytkowania wieczystego prawa własności.

RMF: A dzisiaj jaka konferencja?

Jerzy Wierchowicz: Dzisiaj na temat prawa karnego, jutro duża debata parlamentarna. Panowie jest nowy przewodniczący, nowe władze - nowa Unia Wolności, jak panowie mówicie.

RMF: Nowa Aktywność?

Jerzy Wierchowicz: Aktywność. Mamy nowe milenium robimy to co do nas należy.

RMF: Czyli źli liberałowie tłumili w was pomysłowość do tej pory?

Jerzy Wierchowicz: Momencik. Czy lepiej byłoby gdyby tego nie robić? Po stokroć nie, po stokroć trzeba to robić.

RMF: Ale żeby to nie było aż takie czytelne, to nawet małe dziecko umie ocenić po co Unia to robi.

Jerzy Wierchowicz: To bardzo dobrze, że Unia Wolności się ożywiła. Moim zdaniem robi to konsekwentnie cały czas. Czemu tego wcześniej nie robiliśmy w paru przypadkach na przykład co do paktu walki z bezrobociem nie umieliśmy i nie mogliśmy się przebić w naszej koalicji rządowej, kiedy byliśmy z AWS-em, kiedy współpracowaliśmy. Dopiero kiedy wyszliśmy z rządu paradoksalnie nasza siła przebicia jakby się zwiększyła.

RMF: Zaczęliście proponować pomysły, które są katastrofą. Likwidacja Ministerstwa Zdrowia - tak mówi minister zdrowia.

Jerzy Wierchowicz: To nie jest katastrofa, to jest usprawnienie służby Zdrowia, to jest przybliżenie to jest naprawienie tej reformy.

RMF: Populizm.

Jerzy Wierchowicz: Nie populizm. Unia Wolności nigdy nie była populistyczna i nigdy nie będzie i dlatego jestem w Unii Wolności.

RMF: To dlaczego nie pozwoliliście na powstanie prywatnych Kas Chorych?

Jerzy Wierchowicz: Pozwalamy.

RMF: Ale później a nie wcześniej.

Jerzy Wierchowicz: Bo wcześniej nie było warunków do powstania Kas Chorych. Na dzisiaj chcemy zreformować to co się stało nie najlepszego w zmianach w służbie zdrowia. Moim zdaniem te inicjatywy są czymś doskonałym jeżeli partia to robi jeżeli klub parlamentarny występuje z inicjatywami, to czynienie z tego zarzutu klubowi parlamentarnemu jest dla mnie czymś niezrozumiałym.

RMF: Przyzna pan, że jest to wypowiedź zaczerpnięta z przemówienia Leszka Millera kilka dni wcześniej.

Jerzy Wierchowicz: Myśmy od Leszka Millera niczego nie brali. Leszek Miller mówił o likwidacji przerostów biurokratycznych i tutaj rzeczywiście parę instytucji w moim przekonaniu jest zbędnych. Ale przypomnę, że Leszek Miller będąc przewodniczącym SLD doprowadził do tak zwanej reformy centrum, która zaowocowała jednym ministerstwem więcej dla pani poseł Blidy. Także tutaj doświadczenia pana Leszka Millera nie budzą mojego zaufania.

RMF: Tak na koniec: my nie mamy złe Unii Wolności tylko przypominamy sobie, że partie im więcej konferencji organizowały, tym gorzej stały w notowaniach a później zanikały coraz bardziej , coraz bardziej....

Jerzy Wierchowicz: Czy to jest rzeczywiście obowiązujące prawo? Nie sądzę.

foto Marcin Wójcicki RMF FM Warszawa